23. dzień postu Daniela.
Od rana deszcz, zimnoooo... Romek po śniadaniu, a ja jeszcze przed (nie byłam głodna), skoczyliśmy na giełdę kwiatową. Mogłabym tam spędzić cały dzień. Potem na targ po, wiadomo, warzywka. Zakisiłam kolejne ogórki, oporządziłam kwiaty i wstawiłam je do wazonu. Zjadłam pierwszy posiłek. Z apetytem. Do obiadu oglądaliśmy zaległe filmy, wykłady i prelekcje. Obiad zjedliśmy z dziećmi. Na stole pojawiły się: zupa kalafiorowa, marchewka, kalarepka, zielona fasolka, wszystkie blanszowane, obok cukinia, bakłażan cebulka z grilla, do tego oliwki, ogórek kiszony, surowy, pomidorek malinowy i cykoria. Oraz avocado. Było się czym najeść. Dzieciom także smakowało.
Na podwieczorek zjadłam dwie mało dojrzałe brzoskwinie, ale dobre.
Niczego mi nie brakuje, nic nie boli, jedynie za słońcem i ciepłem tęsknię.
No, ale chociaż rośliny w ogródku zadowolone
Od trzech dni chudnę po 20 dag dziennie Tempo żółwie, trudno
No to ile dni zostało? Wyszło, że pięć. No i dobrze.
Od rana deszcz, zimnoooo... Romek po śniadaniu, a ja jeszcze przed (nie byłam głodna), skoczyliśmy na giełdę kwiatową. Mogłabym tam spędzić cały dzień. Potem na targ po, wiadomo, warzywka. Zakisiłam kolejne ogórki, oporządziłam kwiaty i wstawiłam je do wazonu. Zjadłam pierwszy posiłek. Z apetytem. Do obiadu oglądaliśmy zaległe filmy, wykłady i prelekcje. Obiad zjedliśmy z dziećmi. Na stole pojawiły się: zupa kalafiorowa, marchewka, kalarepka, zielona fasolka, wszystkie blanszowane, obok cukinia, bakłażan cebulka z grilla, do tego oliwki, ogórek kiszony, surowy, pomidorek malinowy i cykoria. Oraz avocado. Było się czym najeść. Dzieciom także smakowało.
Na podwieczorek zjadłam dwie mało dojrzałe brzoskwinie, ale dobre.
Niczego mi nie brakuje, nic nie boli, jedynie za słońcem i ciepłem tęsknię.
No, ale chociaż rośliny w ogródku zadowolone
Od trzech dni chudnę po 20 dag dziennie Tempo żółwie, trudno
No to ile dni zostało? Wyszło, że pięć. No i dobrze.
23. dzień (sobota ) diety
odtruwającej warzywno-owocowej.
Waga w dół 0,3 – 80,1 kg
Późno wstaliśmy, deszcz za oknem pojechaliśmy po kwiatki i ogórki do kiszenia, na giełdę. Wcześniej podgrzałem sobie warzywka z wczorajszego obiadu. Super sprawa. Na obiad to samo ale na stół wkroczy królowa – kalafiorowa, którą Andżelika ugotowała wczoraj. Kolano stale opuchnięte, zacząłem okładać kapustą. To cos nowego , czego doświadczam w trakcie diety. Ciekawy jestem jak to się skończy.
Trzeci dzień diety warzywno owocowej: śniadanko jajeczka i sałatka z surowej cukinii, pomidorów, cebulki, oliwek czarnych, rzodkiewek (mniam), obiadek to gotowany kalafior (mniam) i kolacyjka sałatka z papryki i pomidorów i szaszłyki z papryki, cukinii i pieczarek grillowane (mniam) do tego w przerwach między głównymi posiłkami winogrona i brzoskwinie. (mniam). Dziś "ślinka mi ciekła" na widok paluszków i grilowanego chleba . Nie uległam "presji" Wrażenia: super, wstaję wypoczęta, nic mnie nie boli, mam świetny humor=jak zawsze Niezależnie od diety-ja po prostu tak mam Wieczorkiem miłe spotkanko na świeżym powietrzu. Dzięki Wam Scubzy . Teraz mecz i już 1:0 dla Holandii Oczywiście dzień bez nauki dniem straconym, także nie obyło się bez nauki, egzamin za 3 dni... za 3 dni wakacje
Waga w dół 0,3 – 80,1 kg
Późno wstaliśmy, deszcz za oknem pojechaliśmy po kwiatki i ogórki do kiszenia, na giełdę. Wcześniej podgrzałem sobie warzywka z wczorajszego obiadu. Super sprawa. Na obiad to samo ale na stół wkroczy królowa – kalafiorowa, którą Andżelika ugotowała wczoraj. Kolano stale opuchnięte, zacząłem okładać kapustą. To cos nowego , czego doświadczam w trakcie diety. Ciekawy jestem jak to się skończy.
Trzeci dzień diety warzywno owocowej: śniadanko jajeczka i sałatka z surowej cukinii, pomidorów, cebulki, oliwek czarnych, rzodkiewek (mniam), obiadek to gotowany kalafior (mniam) i kolacyjka sałatka z papryki i pomidorów i szaszłyki z papryki, cukinii i pieczarek grillowane (mniam) do tego w przerwach między głównymi posiłkami winogrona i brzoskwinie. (mniam). Dziś "ślinka mi ciekła" na widok paluszków i grilowanego chleba . Nie uległam "presji" Wrażenia: super, wstaję wypoczęta, nic mnie nie boli, mam świetny humor=jak zawsze Niezależnie od diety-ja po prostu tak mam Wieczorkiem miłe spotkanko na świeżym powietrzu. Dzięki Wam Scubzy . Teraz mecz i już 1:0 dla Holandii Oczywiście dzień bez nauki dniem straconym, także nie obyło się bez nauki, egzamin za 3 dni... za 3 dni wakacje
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz