Wspiera Cię Niebo i Ziemia.


Strona ta wykorzystuje pliki cookies w celu realizacji swoich usług i funkcji zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz samodzielnie dostosować warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

wtorek, 15 lipca 2014

Ostatnie dni - Post Daniela Andżeliki i Romka.


Andżelika - 26. dzień postu Daniela.
Rano nie byłam wcale głodna. Mało zjadłam. Potem domowe sprawy (2 prania, sprzątanie, przygotowywanie obiadu...) Koło południa źle się poczułam. Zawroty głowy, ścisk w skroniach, mroczki w oczach. Wypiłam dwa duże kubki wody z solą, poleżałam trochę. Nie minęło. Znowu coś porobiłam, byłam w domu więc specjalnie się nie przejęłam, gorzej gdybym zaniemogła na mieście. Na dworze upał, ale u mnie w grubych murach jest akurat - ani zimno, ani gorąco. Zatem to chyba nie od gorąca (które nigdy mi nie przeszkadzało, w przeciwieństwie do chłodu). W głowie nadal huśtawka. Wpadłam na pomysł, żeby... a może intuicyjnie... sięgnąć po czekoladę No trudno, może brakuje glukozy.. Zjadłam dwa paski . Odczekałam, ale bez zmian. Może lepsza byłaby kawa, hihi... Dokończę dietę ale myślę, że to już nie będzie post oczyszczający... choć, kto tam wie. Zasadnicza nie jestem, ale nie odpuszczam sobie też łatwo. No cóż, tak wypadło, chciałam być w zgodzie z tym, co czuję. Tak czy inaczej wdzięczna jestem i czekoladzie, i owockom, i cennym warzywkom, a przede wszystkim sobie za dotrwanie do tego momentu. Za to doświadczenie i za wszystko, co dzięki temu zyskałam.
Wiadomo, że proces oczyszczania działa wielopłaszczyznowo. Na ciało fizyczne oraz umysł, ducha... W międzyczasie dużo też zaszło w mojej psychice. Emocje szalały, choć nie opisywałam tego, przewartościowałam pewne rzeczy, co nieco zrozumiałam, albo po prostu na nowo odkryłam. Jedno, czym chciałabym się podzielić, a uważam za rzecz ważną, przynajmniej dla mnie, to DO WSZYSTKIEGO PODCHODZIĆ Z PRZYMRUŻENIEM OKA, JAK DO ZABAWY.. z dystansem bez nadmuchanej powagi. Nie zatracić siebie w CELU, który chce być ważniejsze od drogi. W życiu nie ma idealnych rozwiązań, każde pozostawia miejsce na inne możliwości... na tym polega rozwój.
Zostały jeszcze dwa dni. Dwa radosne dni

 

 

Romek - 26 dzień (wtorek, wtoreczek, wtorunio ) diety odtruwającej warzywno-owocowej. Już tylko dwa dni zostały.
Waga w dół 0,4 – 80,2 kg
„Męczę” te 80 kg i dobrze bo jest nadzieja, że zakończę na tej wadze.
Dzisiaj na obiad postna kapusta. Z czego ? Trzeba prosić o przepis Szefową Kuchni, a warto , bo dzisiaj tak smaczna zrobiła, ze po zakończeniu diety też o taka będę żebrał.
Noga kolano gorzej ale sam jestem sobie winien. Nie trzeba było na basenie bić rekordu. Tak się odbiłem od słupka , w czasie nawrotu, że aż mnie az skręciło z bólu. Chyba sobie cos naderwałem. Jakieś ścięgno, które usiłowało się zregenerować. No i teraz pozamiatane. Kolano spuchło. Trzeba smarować i bez medycyny akademickiej się nie obędzie.

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz