Wspiera Cię Niebo i Ziemia.


Strona ta wykorzystuje pliki cookies w celu realizacji swoich usług i funkcji zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz samodzielnie dostosować warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

sobota, 24 listopada 2012

Spotkanie Świetlistych z Łodzi





Kolejne (nie pamiętam, które już z kolei) spotkanie łódzkich Świetlistych

Dzisiaj (24. 11. 2012 r.) spotkaliśmy się w gościnnym  mieszkaniu Eli. Sama gospodyni była nieobecna, ale stworzyła nam komfortowe warunki do tego spotkania.

Było inaczej niż zwykle, rozmawialiśmy wesoło, ale w pewnym momencie Ola zauważyła, że odbiera nas tak, jakbyśmy widzieli się po raz pierwszy. Faktem jest, że w ciągu tych dwóch tygodni u każdego z nas zaszły zmiany i to radykalne. Prawie każdy z nas przeszedł przez kryzys, przełamał się z uczuciem tęsknoty i chęci zostawienia wszystkiego i powrotu do Domu. Ponadto ostatnie „odkrycia” związane z odtajnieniem sekretów matriksa podziałały na nas jak akcelerator i wbrew pozorom, dodały nam sił, dzielności i optymizmu i pewności siebie. Tak wyposażeni zagłębiliśmy się w medytacji  połączenia ze Źródłem i rozsiania wiedzy o Nim wśród naszych bliskich, którzy mieszkają w przestrzeni naszych serc. Potem było czytanie przekazu oraz rozmowy i dyskusje w parach i trójkach, zależnie od konfiguracji na fotelach i krzesłach. Oczywiście, stół był obficie zastawiony, więc słodycz tego spotkania miała swój wymiar również materialny.

Wiktor wpadł na fajny pomysł, abyśmy na każde spotkanie przynosili ze sobą kamyki (mogą być zwykłe, mogą być półszlachetne, kryształk)i. Naenergetyzowane podczas medytacji posłużą potem do podwyższania wibracji miejsc, w których poczujemy potrzebę, by (dyskretnie) zostawić w nich kamyczek.

Tak naprawdę, najważniejsze było nie to, co mówiliśmy, atmosfera aż bąbelkowała radością i miłością, a gdy z rzadka zapadało milczenie, krążyła pomiędzy nami cudowna, złota energia, łącząc nas i wywołując dodatkowe uczucie szczęścia i więzi, która z pewnością nie dotyczy wyłącznie ani tego czasu ani tego wymiaru.

Takie spotkania budują szczęście oraz siłę wewnętrzną, teraz bardziej czujemy się scaleni i wydaje mi się, że mamy ze sobą ten typ kontaktu, który przebiega poza świadomością.

Dziękuję Wam, Przyjaciele, za to spotkanie. Namaste, Mistrzowie!

Ania

 

2 komentarze:

  1. ♥ dziękuje Aniu kocham Cię :D Olinka

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Wam, kocham , kocham , kocham :)

    OdpowiedzUsuń