Źródło: http://krystal28.wordpress.com/
Dzisiaj chcielibyśmy zwrócić waszą uwagę na temat
osądzania. Temat ten jest wyzwaniem dla wielu z was i z tego powodu postaramy
się rzucić trochę światła na tę kwestię. Wielu z was jest w trakcie procesu
uwalniania się od osądzania tak siebie, jak i innych. Pochodzi to tak naprawdę
z tego samego źródła. Po prostu są to dwie gałęzie tego samego drzewa.
Osądzanie innych jest tak naprawdę niemożliwe. Mówimy tak, ponieważ jakakolwiek
ocena wyrażana przez was na temat innych jest czymś co krytykujecie w was samych.
Pamiętajcie, że wasza wewnętrzna rzeczywistość jest zawsze odzwierciedlana w
waszej zewnętrznej rzeczywistości. Nie ma innej możliwości.
Przedyskutujmy więc dalej temat oceniania. Zaczniemy
od osądzania samych siebie. Jedną z najtrudniejszych rzeczy do osiągnięcia dla
człowieka jest miłość do siebie samego. Jest to całkiem spory problem wśród
wszystkich kultur w waszym świecie. Wszyscy jesteście bardzo surowi dla siebie
samych. Wasze umysły szaleją z „co by było jeżeli…” i „gdybym tylko …”.
Większość z was jest w rzeczywistości bardziej wyrozumiała dla innych, niż
jesteście dla siebie samych. Pytamy was, dlaczego tak jest? Dlaczego jesteście
tacy surowi dla siebie? Dlaczego wymagacie od siebie takiej doskonałości?
Patrząc z naszej perspektywy, nigdy nie ma błędów, jest tylko jedna decyzja
biorąca górę nad inną, ta która pozwala wam doświadczyć innych rzeczywistości.
Tak bardzo trudno jest wam wszystkim pokochać siebie
samych za to kim jesteście. Często łapiecie się na tym, że marzycie sobie o
tym, aby być człowiekiem: Wyższym, szczuplejszym, lepszym, silniejszym lub
szybszym. Koncentrujecie się na tym czego nie lubicie, podczas gdy jest tak
wiele w was do kochania. Przez koncentrowanie się na tym co się wam w was
podoba, dajecie przyzwolenie na doświadczanie tego w jeszcze większym stopniu.
To na czym się koncentrujecie poszerza się. Błagamy was, abyście poświęcili
jeden dzień z waszego życia na nieocenianie siebie zbyt surowo. Zauważcie
wtedy, jak inaczej się poczujecie.
Wielu z was utrzymuje w sobie ciągły strach na temat
tego co inni o was pomyślą. Martwicie się tym, że nie będziecie odpowiednimi
osobami do czegoś lub tym, że zrobicie z siebie głupca. Osądzanie izoluje. Lecz
wiedzcie, że gdy czujecie się oceniani, to pochodzi z waszych własnych
przekonań, a nie od innych. Wasze przekonania zawsze powracają do was. W
oparciu o nie tworzycie swoją rzeczywistość i doświadczenia. Jeśli wierzycie,
że jesteście piękni, wtedy będziecie doświadczali tylko takich sytuacji, które
będą pozwalały wam czuć się jeszcze piękniejszymi. Być może ktoś może nie
uważać cię za piękną osobę, lecz wtedy nie będzie on częścią twojego
doświadczenia, ponieważ to nie jest to co emanujesz. Podobne przyciąga podobne.
Wasze przekonania zawsze powracają do was w postaci waszej rzeczywistości.
Wasza zewnętrzna rzeczywistość i zawarte w niej doświadczenia są zawsze bardzo
dobrym wskaźnikiem wierzeń jakich się trzymacie. Jeśli ktoś krytykuje sposób w
jaki coś robicie, oznacza to, że utrzymujecie w sobie ten sam strach bycia
krytykowanym za tą samą rzecz. Wasze przekonania zawsze będą odzwierciedlane z
powrotem do was, zazwyczaj poprzez innych, aby pokazać wam, że utrzymujecie
dane przekonanie.
Teraz, gdy powiedzieliśmy, że gdy oceniając innych,
zasadniczo oceniacie siebie samych, mieliśmy to dokładnie na myśli. Wszyscy
jesteśmy jednym i w rzeczywistości nie istnieje oddzielenie. To tylko tak się
wydaje tutaj w tej iluzji, której częścią postanowiliście być. Kiedy
przyłapiecie siebie na osądzaniu innych, możecie być pewni tego, że mocno
trzymacie się przekonań, na podstawie których ich oceniacie. Doprawdy,
pozwalanie sobie na bycie neutralnym obserwatorem sytuacji bez przywiązania,
powiedzielibyśmy, pozwala na największą dozę wolności. Wolności dla was i
wolności dla osoby i sytuacji, które obserwujecie. Pamiętajcie, że osądzanie
czegoś jako dobrego jest również osądzaniem.
Pamiętajcie także, że bycie neutralnym niekoniecznie
oznacza, że jesteście obojętni i nie obchodzi was dana kwestia. Nie, to nie
jest to co mamy na myśli, gdy odnosimy się do pozostawania neutralnymi
obserwatorami. Prosimy was o to, abyście praktykowali bycie neutralnym,
odłączonym widzem. Osobą, która nie opowiada się po żadnej stronie, i która nie
ma tendencyjnych osądzeń, czyja strona „ma rację”, a czyja jej nie ma. Taka forma
neutralności pozwoli wam, abyście po prostu widzieli sytuację tym, czym ona
jest, bez żadnych odczuć przywiązujących was do końcowego rezultatu. W chwili,
gdy opanujecie po mistrzowsku umiejętność bycia neutralnym, zapewniamy was, że
nigdy więcej nie będziecie mieli „złych dni”. Jak moglibyście je mieć, jeśli
już więcej nie oceniacie niczego jako złe?
Możecie zastanawiać się jak możecie pozostawać
neutralnymi w tej dualnej rzeczywistości? Powiemy wam, że integralną częścią
dla osiągnięcia neutralności jest zrozumienie. W jaki sposób? Patrzycie na
sytuację i dla wielu jest bardzo trudno spojrzeć na nią z perspektywy
odseparowania się z powodu osądów, które nosicie w waszych sercach. Rozumiemy,
że z waszej perspektywy jest wiele okrucieństw ciągle popełnianych na całym
waszym świecie.
Mówimy, że zrozumienie jest integralną częścią w
stawaniu się neutralnym, ponieważ bez tego nie jest to możliwe. Prosimy was,
abyście podczas obserwowania jakiejkolwiek sytuacji pamiętali o tym, że
wszystkie strony zaangażowane ochoczo zgodziły się, aby brać udział w tym
doświadczeniu. Czasem może być trudno zaakceptować fakt, że niektórzy zgodzili
się być „ofiarami”, lecz na poziomie duszy tak właśnie było. Nie ma nic co
mogłoby wam się przydarzyć, na co nie zgodziliście się na pewnym poziomie.
Zapamiętajcie, że wszystkie doświadczenia, które napotykacie w tej
rzeczywistości służą dla ogólnego rozwoju waszej duszy i nauk z tych
doświadczeń. Patrząc na to z naszego punktu widzenia, nic z tych rzeczy tak
naprawdę się nie dzieje. Z naszej perspektywy, zgodziliście się na to wszystko,
aby odgrywać te różne role w różnych filmach. Możecie wybrać oglądanie filmów
smutnych dla rozrywki. Oglądacie film i zatapiacie się w dramacie, lecz po
filmie odchodzicie wiedząc, że „to nie było prawdziwe”. Wszystko to było
udawane. Aktorzy mają się dobrze i nikt w rzeczywistości nie został zraniony.
Zgodzili się na odgrywanie tych ról, aby dostarczyć rozrywki innym. Wszyscy
mają się dobrze w rzeczywistym życiu, ale w filmie mogli ucierpieć. Nie widzimy
różnicy pomiędzy wami oglądającymi ten film, a wami „odgrywającymi swoje role”,
na które zgodziliście się w waszych życiach tu na Ziemi. Więc wiedząc, że
wszystkie strony zgodziły się na odgrywanie tych ról, trochę łatwiej jest
widzieć „historię” czy „film” z bardziej neutralnego punktu widzenia.
Pamiętajcie, że nie bylibyście w stanie doświadczyć
Światła, jeśli nie byłoby kogoś, kto nie zgodziłby się na odgrywanie ciemnej
roli. Każdy z was miał wiele wcieleń, stare dusze, i nie wszystkie one były
tym, co moglibyście określić w kategoriach „Światła”. Prosimy was, abyście
uhonorowali ich decyzję grania w ciemności, gdyż oni również wykonują swoją
służbę w dwoistości.
Mamy nadzieję, że ta wiadomość pomogła wam w jakiś
sposób. Prosimy, spróbujcie rozluźnić się i kochać siebie samych. Jesteście
boskimi istotami tworzenia i zasługujecie na wszystko co najlepsze.
W Miłości i Świetle. Jesteśmy waszymi Anielskimi
Przewodnikami.
Przekazała Taryn Crimi, 14 października 2012
Przetłumaczyli Sławek i Viola, edycja
Krystal
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz