Powiedz „panom” karmy: Jestem
panem siebie – już nie jestem pracownikiem światła – Część 2.
Cameron Day,
21 listopada 2013 r.
Po tym jak
gdy opublikowałem ten długi artykuł,
pracowałem przez wiele godzin nad dalszym ciągiem sierpniowego artykułu.
Ta pierwsza część wywołała mnóstwo
pozytywnych reakcji, jak również masę oporu i pogardy ze strony tych z ruchu
New Age, którzy wiele zainwestowali w iluzję fałszywego światła.
Wiem, że wiele
z tego, co odkryłem w tym artykule, było trudne do akceptacji, lecz jestem zobowiązany do podążania za Prawdą,
gdziekolwiek ona wiedzie.
Ten artykuł
zaczyna się tam, gdzie zakończył się poprzedni, więc jeśli ktoś nie czytał
pierwszej części, niech to zrobi, ponieważ posłużę się określeniami z artykułu Why I Am No
Longer a Lightworker (artykuł ten znajduje się na blogu Krystal) bez dodatkowych wyjaśnień ich
znaczenia.
„Panowie” karmy
Pasożytniczy
demiurgowie fałszywego światła znani jako „Panowie” karmy są być może
najgorszymi gwałcicielami wolnej woli, z którymi się zetknąłem, na drugim
miejscu po samych zdemoralizowanych demiurgach. Są oni pierwotnymi
strażnikami wrót, którzy zezwalają istotom na wejście i wyjście z systemu
demiurgów albo nie udzielają tego zezwolenia.
Ich
przewrotność wobec praw natury jest na tak szeroką skalę, że mogę opisać w tym
artykule tylko część tego, co robią. Zacznijmy od tego, że ich
obowiązkiem jest zmuszanie istot do
ciągłego reinkarnowania, raz za razem, co jest czystym pogwałceniem Prawa
Uniwersalnego.
W „Wolnym
Wszechświecie”, poza tym skorumpowanym, demiurgicznym, zniewalającym systemem,
istota może dowolnie inkarnować na każdej planecie, którą wybierze.
Kiedy życie
fizyczne danej istoty dochodzi do końca (po setkach, a może tysiącach lat)
powraca ona do Nieskończonego Źródła, aby odpocząć, a następnie decyduje, co
chce robić dalej, aby kontynuować swoje wzrastanie i naukę. Nie ma przy tym grup zhierarchizowanych, które
kontrolują, manipulując istotami, jak obecni „panowie” karmy.
Jak
widzicie, posługuję się słowem „panowie”
w cudzysłowiu, ponieważ ponieważ całkowicie wzgardziłem nazywaniem ich w ten sposób. Tak więc nazywam
ich w swoim stylu, nadając tym istotom, nową, nieco sarkastyczną nazwę: Łajno karmy. Zacząłem tak ich nazywać kilka miesięcy temu, kiedy zetknąłem się z nimi,
gdy usuwałem z głębokich poziomów narzucone mi umowy, które miały zatrzymać
mnie w miejscu. W pewnym momencie z mocą powiedziałem im: „Jesteście
największym g…, jakie kiedykolwiek widziałem. NIC nie jestem wam winien. To WY
jesteście dłużni każdej pojedynczej istocie, ponieważ manipulujecie długiem,
którego nigdy nie będzie ona mogła spłacić!” W tej samej chwili opuścili mnie
bardzo szybko.
Po tym nazwa
Łajno Karmy po prostu przebija wszystko. Chociaż jest to na pewien sposób młodzieżowe
określenie, myślę, że pasuje do nich i mam nadzieję, że będziecie myśleć o nich
w ten sam sposób, abyście nie byli ogłupiani przez ich artyzm teraz lub
później, kiedy oddzielicie się od tej fizycznej rzeczywistości. Z tą niewielka zmianą ich nazwy, zbadajmy
niektóre ze sposobów manipulowania istotami przez Łajno Karmy (ŁoK).
Przegląd w oszukańczym świetle
Pierwszym,
podstawowym narzędziem, którym posługują się ŁoK do manipulowania istotami, aby
akceptowały niemal nieskończoną reinkarnację
jest (fałszywy) „przegląd w świetle”. Kiedy dana osoba umiera, przemieszcza
się do świata astralnego i zaczyna zatracać większość swojej poprzednio
posiadanej tożsamości.
Jeżeli nic
nie zakłóca tego procesu, Prawdziwe Światło wyłania się z niej i
uwalniają się, warstwa po warstwie ograniczające przekonania wytworzone w tej
inkarnacji.
Jednakże w
realiach demiurgicznego systemu kontroli, tym co się dzieje, jest to, że ŁoK przechwytuje
tę istotę, gdy tylko jej światło zaczyna wyłaniać się z niej i otacza ją oślepiającym,
kolorowym, zewnętrznym światłem. (Oto dlaczego większość ludzi podczas doświadczeń po
śmierci opisuje przejście przez tunel światła). To oślepiające zewnętrzne
światło rozprasza to światło, które wyłania się z niej i hipnotyzuje ją poprzez
częstotliwość i aktywowanie każdego z wszelkich programów religijnych, które
istota realizowała podczas trwania jej inkarnacji.
ŁoK oraz
inni członkowie (Spiritual Liararchy) - Hierarchii Kłamców, Kłamiarchii, tacy
jak arch(on) (arch - ontowie) „aniołowie” i „wzniesieni mistrzowie”, często są
obecni w tle, podczas tego procesu. Kiedy
istota jest wypełniona uczuciem uniwersalnej miłości i połączenia, mówią jej,
że uczucie to przyszło do niej od zewnętrznych „istot światła”, które ją
otaczają.
Jednakże owo
uczucie uniwersalnej jedności i miłości tak naprawdę wyłania się z WNĘTRZA tej
istoty i jest odzwierciedlane (odbijana) do niej przez ŁoK i kłamiarchię. Jednostka nie
ma czasu, by zareagować na to, co się dzieje, ponieważ jest szybko
przemieszczana do fazy zwanej „przeglądem”. Pokazuje się jej krótki film z jej
życia, który skupia się na rozczarowaniach, niespełnionych pragnieniach,
bolesnych doświadczeniach i krzywdzących działaniach, jakich dana osoba
doświadczyła w czasie swojego życia.
Podczas tego
stronniczego i zmanipulowanego „przeglądu życia”, istota ma złe odczucia co do
swego życia i to jest właśnie to, o co chodzi ŁoK.
Mówią tej
osobie, że chociaż popełniła tak wiele błędów w swoim życiu, oni dadzą jej
szansę, by powróciła raz jeszcze i „uporządkowała sprawy” w nowym wcieleniu. Istota czuje wówczas
wdzięczność z powodu tej szansy na odkupienie i przyjmuje umowę, którą ŁoK
przedstawiają jej wraz z ponowną inkarnacją.
Jeśli ta
istota wzrastała w chrześcijańskiej indoktrynacji, napotyka „Jezusa i aniołów”,
lecz mówi się jej, że „jeszcze nie jest godna, by wejść do królestwa niebios”.
Oczywiście,
lęk przed byciem wysłanym do piekła jest tak silny w tym systemie wiary, że oni
wręcz RZUCAJĄ SIĘ na szansę ponownego wcielenia i stania się „godnym”, by wejść
do „królestwa Boga”, które tak naprawdę jest królestwem demiurgów.
Kiedy dana
istota wyrazi zgodę na reinkarnację, jest wysyłana do „świata niebiańskiego”, w
samym środku wyższych światów astralnych, aby oczekiwać ponownego
wcielenia. Świat ten jest ładnie
przyozdobiony symulacjami natury, uroczymi widokami i załogą „aniołów stróży”,
którzy zapewniają te istoty, że wrócą na Ziemię, kiedy nadejdzie ich czas. Oczywiście,
ci „gwardianie” są tak naprawdę pasożytniczymi pasterzami owiec strzegącymi
swych stad, i NIE ma dla istot trzymanych w tym świecie przyzwolenia, by
poszły gdziekolwiek indziej.
Przekazywanie karmy
Jeśli treść życia
jednostki, nieuleczone rany
i niespełnione pragnienia
nie wystarczą, aby przekonać ją,
że musi reinkarnować, prezentuje się jej jeszcze bardziej bezczelne
oszustwo. Pokazuje się im ich przeszłe życie, w którym
popełnili straszliwe zbrodnie i mówi, że powinni nadal się wcielać, w trudnych
warunkach, aby „przepracować” tę złą karmę.
W
rzeczywistości życie, które jej pokazano, NIE jest jej życiem, lecz raczej
działaniami niektórych istot zrównanych z kłamiarchią, które zawarły z nią
pakty, aby uniknąć wzięcia energetycznej odpowiedzialności za swoje działania.
Następnie
niektóre z tych występnych, złoczynnych energii jest projektowane do tej osoby,
którą oszukano tak, że wierzy w to, że kiedyś dokonała straszliwej zbrodni.
Wówczas ta
istota przyjmuje umowę, że „rozładuje” „złą karmę”, którą (rzekomo) zebrała dla
siebie, nie zdając sobie sprawy, że wszystko to jest kłamstwem, które miało
zachować ja podporządkowaną i zniewoloną. Robi się to,
aby wymusić zgodę istoty na ponowne wcielenie i na wzięcie odpowiedzialności za
zbrodnie, których nigdy nie popełniła, zapewniając jej to, że następne życie
tej osoby będzie wypełnione nadmiernymi trudnościami.
To
przeniesienie karmy pozwala również tym czarnoksiężnikom, którzy są zrównani z
kłamiarchią, uniknąć konsekwencji ich działań. To przeniesienie jest także
stosowane na dużą skalę wobec ludności tej planety poprzez różne formy masowej
kontroli umysłu i manipulacji medialnej. Aby właściwie to wyjaśnić, potrzebny będzie
oddzielny artykuł, lecz podstawowe mechanizmy tego działania polegają na
podświadomej umowie wbudowanej przez media, logo firmowe (pieczęci), kontrakty
finansowe, prawo morskie i inne „instytucje matrixa”.
Wymuszone umowy kwalifikacyjne demiurgów
Jednym
jeszcze, bardzo ważnym aspektem umów przedkładanych istotom przez ŁoK, są
oryginalne „umowy kwalifikacyjne”, do których wypełnienia zmuszane są istoty
przychodzące do tego zdemoralizowanego świata, po to, by mogły wejść do tego
systemu. Wielu z nas przychodzi
tutaj z tego, co ja nazywam „Wolnym Wszechświatem”, aby pomóc w rozmontowaniu
od środka tego systemu demiurgów, a kłamarchia ma dla tych „Wolnych Dusz” obszerną
listę przymusowych umów, aby ograniczyć ich efektywność.
Te umowy
wejścia zawierają także klauzule, które dopuszczają bliżej nieokreślone
trudności, którym ma sprostać istota w czasie swojego wcielenia, włączając je,
lecz nie ograniczając się tylko do nich: Zderzenie się z narodzinami u złych
rodziców, molestowanie, przemoc fizyczna, ataki psychiczne, implanty eteryczne,
manipulacja podczas snu, rekrutowanie do korpusów fałszywego światła jako
„pracowników światła”, problemy w
związkach, problemy ze zdrowiem, problemy z pieniędzmi, uprowadzenie
fizyczne i założenie implantów, brak poczucia godności własnej i jeszcze dużo
więcej.
Większość
istot z Wolnego Wszechświata przychodzi
tu w przekonaniu, że poradzi sobie z tymi ograniczeniami, więc podpisują te
umowy.
Rzeczywiście,
nie było tam zbyt wiele opcji, ale niektórzy z nas negocjowali mocniej niż inni
i zostali obarczeni mniejszą ilością tych zgubnych umów, lecz nikt nie pozostał
„bez uszczerbku”. Niezależnie od tego, ile mamy wymuszonych umów wejścia, jest to ważne,
by usunąć wszystkie te umowy, aby osiągnąć jasność i wykonywać nasze wybrane
zadania uzdrawiania lub budzenia innych, jak również odciągając
demiurgiczne konstrukcje od wewnątrz.
Odwoływanie umów
Jest to
procedura, którą się posługuję i podzielę się nią z innymi, aby wyczyścili
swoje umowy. Kłamiarchia ukrywa kopie tych umów w różnych światach, więc szczegółowe
podejście jest ważne podczas tej procedury. Jest to również ważne, abyście włączyli
do działania swoją Niezależną, Wewnętrzną Jaźń (Wyższe Ja, Boska Wewnętrzna
Jaźń itd.) i żeby ta procedura stała się waszą własną procedurą. Samo
odczytywania odwołania nie sprawi, że robota będzie wykonana. Powinniśmy być nieustannie
włączeni w tę procedurę, używając siły
naszej woli, aby skutkowały
zmianami, jakich pragniemy.
Odkryłem, że
kiedy jakaś osoba zaczyna odwoływać umowy, z czasem staje się łatwiejsze
głębsze dokopywanie się w celu znalezienia większej ich ilości. Bądźcie świadomi, że te umowy są często
podzielone na różne fragmenty, aby trudniej było je znaleźć. Na
przykład, mogą to być umowy, że będziecie mieli trudne relacje miłosne, trudne
relacje z rodzicami, z rodzeństwem, z przyjaciółmi etc. Wszystkie one są
różnymi „skupiskami umów”, które powinny być wyszczególnione i usunięte w
trakcie oddzielnych procedur.
Tak więc nie
martwcie się o to, że nie od razu odrzucicie wszystkie umowy. Nie spieszcie się
i pracujcie nad nimi codziennie, kiedy poczujecie ich wpływ na siebie. Procedura
nakreślona poniżej opiera się na Systemie Samoczyszczenia – Poziom 1. Level 1 i Poziom 2. Level 2, które kształtują podstawę pod
czyszczącą energie pracę, jaką wykonuję.
- Stań w mocy swojej Suwerenności Boskiej Wewnętrznej Jaźni. Rozszerz światło swojej Boskiej Wewnętrznej Jaźni/Wyższego Ja z twojego serca, otaczając swe ciało w sferze Serca suwerenną energią.
- Połącz się ze rdzeniem Ziemi, Rdzeniem Galaktyki, Nieskończonym Źródłem i Mocami Boskiego Źródła Światła.
- Poproś Galaktyczną Próżnię, aby była gotowa usunąć wszystko do Rdzenia Galaktyki. (Jest to chmura galaktycznej rdzennej energii, która wciąga wszystko, co powinno być usunięte i przemienione).
- Przywołaj wszystkie umowy odnoszące się do „odczuwania, że jest się ofiarą” (lub kimś takim) na tej linii czasowej i wszystkich innych liniach czasowych w przeszłości, teraźniejszości i przyszłości i we wszystkich wymiarach, gęstościach, poziomach, sferach i rzeczywistościach.
- Wywołaj wszystkie klauzule przywrócenia, kopie, kopie zapasowe, lustrzane odbicia, kopie kontrahenta itd. tychże umów.
- Złóż oświadczenie: „Na mocy Wewnętrznego Upoważnienia mojej suwerennej Jaźni, deklaruję, że WSZYSTKIE te umowy są nieważne. Odwołuję WSZYSTKIE te umowy, jak również wszystkie kopie kontrahenta, klauzule przywrócenia, duplikaty, kopie zapasowe, lustrzane odbicia etc wszystkich tych poprzednio wymienionych”.
- Obwieść: „Domagam się CAŁEJ mojej energii, która weszła w te umowy”. Kiedy twoje energie, esencje, fragmenty duszy etc. powrócą do ciebie, zintegruj je ponownie poprzez centrum twojego serca.
- Wydaj polecenie: „Wysyłam wszystkie te umowy i wszystkie aspekty poprzednio wymienione do Próżni Galaktycznej, aby zostały przemienione w Rdzeniu Galaktycznym”.
- Przywołaj wszystkie „kopie kontrahenta” tych umów i wyślij je do galaktycznej próżni, aby zostały przemienione. Sa to kopie umów trzymane przez pasożytnicze istoty, które wyciągają niewielkie ilości twojej energii za pośrednictwem tych umów. Niektóre z tych istot mogą rościć sobie prawo do nazywania ich „panami” karmy, po to, by sprawować nad tobą władzę. Nie wierz w żadne z ich kłamstw.
- Powiedz tym demiurgicznym istotom: „Jestem niezależny. Wy, wszystkie te pasożytnicze istoty występujące jako ‘kontrahenci’ macie ZABRONIONE JAKIEKOLWIEK ponowne wpływanie na moją energię. Jeśli będziecie usiłowali pogwałcić moją suwerenną sferę energii, SIŁĄ wyślę was do rdzenia Galaktyki, abyście zostali przemienieni. Skoro przemienienie jest najlepszą rzeczą, jaka kiedykolwiek wam się wydarzyła, jest to możliwe, że nie wyłonicie się, póki nie zostanie nic w waszych wnętrzach nic, co trzeba by uratować i przemienić. Jesteście ostrzeżeni”.
- Następnie ofiarujcie tym demiurgicznym istotom – kontrahentom sposobność, by wstąpiły w galaktyczną próżnię, by zostały wzięte do rdzenia galaktyki i przemienione. Niektórzy z nich przyjmą tę sposobność, tym samym uwalniając się od kontroli demiurgów i zniewolenia hierarchicznego.
- Złóż deklarację: „Usuwam WSZYSTKIE wdrukowania, implanty, nakładki, przekonania, sposoby postrzegania, postawy, tożsamości, zamrożone emocje etc. odnoszące się do tych umów”. Poproś swoje Boskie Wewnętrzne Ja, aby pokierowało Galaktyczną Próżnię poprzez twój nieświadomy umysł, podświadomy umysł i przez wszystkie twoje sfery świadomości, aby usunąć wszystkie te komponenty oraz jeszcze inne, które są związane z tymi umowami.
- Następnie rozszerz światło twojej Prawdziwej, Niezależnej Wewnętrznej Jaźni, aby wypełniło wszystkie obszary, które wyczyściłeś. Pozwoli to Prawdzie, w której rzeczywiście jesteś, zastąpić fałszywe konstrukcje, które zostały usunięte.
- Przywołaj i przywróć oryginalną umowę, którą zawarłeś z Nieskończonym Źródłem, że będziesz wcielał się w trudnych światach i niósł Światło Źródła w swojej inkarnacji. Niech kochające moce połączone z tą oryginalną umową, rozwiążą wszelkie pozostałe konstrukcje związane z tymi starymi, sztucznie narzuconymi umowami.
- Najważniejsza częścią tego wszystkiego jest nasza WOLA, aby to się stało. Rozgniewaj się trochę, jeśli tego potrzebujesz, wykorzystaj słuszne oburzenie, które nosisz w sobie i użyj SIŁY swojej WOLI.
- Często wyrażaj afirmacje: „Jestem niezależny i nikomu nie wolno
pobierać mojej energii”.
„Jestem niezależny i żadna istota i nie-istota nie ma prawa naruszać mojej suwerennej przestrzeni”.
Galaktyczna Próżnia
Jest to
narzędzie, którym się posługuję codziennie, podczas usuwania ograniczających
energii, obrony moich suwerennych granic enerii, jak również służy mi ono jako
pomoc dla klientów, by robili to samo. Każdy
myślokształt, eteryczny implant lub bezduszna istota umieszczona w próżni jest
zabierana do Rdzenia Galaktyki, aby zostać przemieniona, oczyszczona ze swych
ciemności i rehabilitowana lub rozproszona ponownie do podstawowej energii
(zniszczona).
Również ja
mam dobre wyniki, chociaż wykorzeniam je, aby wyłoniły się jako uzdrowione,
zdrowe istoty, które ponownie mogą stać się produktywnymi członkami
wszechświata. To, czy jakaś istota
jest uzdrowiona i przywrócona, czy zniszczona, pozostaje pomiędzy nią a
Źródłem. Ja nie podejmuję tej
decyzji, ja po prostu służę jako galaktyczny przewód, który wysyła tę istotę,
by przejrzała się w Galaktycznym Zwierciadle, wzięła odpowiedzialność za swoje
działania i pełna nadziei uzdrowiła się i ozdrowiała psychicznie.
Jednokrotnie
przestrzegam te istoty, które NIE mają pozwolenia na naruszenie mojej
suwerennej energii i które powinny odejść, lub uposługuję się siłami obronnymi,
aby wysłać je do rdzenia Galaktyki. Większość z nich zrobi przedstawienie, żeby
zostać, lecz będą starać się wysłać z siebie energetyczną sondę lub
„wyczuwacza”, by kontynuować swój program. Kiedy wyczuwam to, idę do źródła
wtargnięcia wraz z licznymi galaktycznymi odkurzaczami, i „sprzątam dom”.
Połowa tych
pasożytów, istot demiurgicznych, może być przywrócona i przemieniona do stanu
zdrowych duchowo, produktywnych członków wolnego Wszechświata. Jest to rzeczywiście całkiem
dobra proporcja, zważywszy na to, jak jak dalece zaszły te istoty w strach,
niepoczytalność, kontrolę, zniewolenie, nadużycie, manipulację, zniszczenie i
hierarchię.
Prawo Uniwersalne & Siły obronne
W większości
doktryn New Age, brane jest pod uwagę to, co „nie-duchowe” lub „nierozwijajace
się”, by chociażby rozważyć użycie sił obronnych. Od dobrego uczestnika tego
ruchu przypuszczalnie oczekuje się, że pozwoli ludziom i pasożytniczym istotom
spacerować po sobie, okradać się, pobierać energię, manipulować nimi, zakładać
im implanty i krzywdzić ich na wszelkie wybrane przez nich sposoby.Nie tylko
to, lecz powinni oni tłumić wszelkie „negatywne emocje”, tak że będą oni
zasadniczo „szczęśliwymi ofiarami” takich nadużuć. To manipulatorskie, zwodnicze „nauczanie”
pochodzi z fałszywego światła, a nic nie może być dalej od rzeczywistej prawdy.
Pierwsze
Prawo Uniwersalne jest bardzo proste: Wszystkie istoty są niezależne i mają
wolną wolę, aby wyrażać swoje kreatywne impulsy na każdy sposób, jaki wybiorą,
lecz żadna istota nie ma prawa do naruszania lub krzywdzenia innych.
Następstwo
tego prawa również jest bardzo proste: Ponieważ wszystkie istoty są niezależne,
mają prawo do obrony siebie przed krzywdzeniem, stosując poziom siły, jaki jest
potrzebny, aby powstrzymać naruszenie, zanim się wydarzy, nawet jeśli skutkuje
to zniszczeniem tego, który narusza harmonię.
Zniewolenie
i oszustwo Duchowej Kłamarchii jest wyraźnym, totalnym pogwałceniem praw
Wszechświata. Unikają konsekwencji Naturalnego „Prawa przyciągania”, które odzwierciedla
i zwraca istotom ich działania, wymuszając i manipulując innymi istotami, aby
zgodziły się stać się ofiarami zniewolić się, jak również przekonując inne
istoty, aby wzięły odpowiedzialność za swoje zbrodnie poprzez przeniesienie
karmy.
Demiurgowie
mają przewidziane wiele poziomów oszustwa w ramach WIELKIEGO KŁAMSTWA, że
jesteśmy oddzieleni od Nieskończonego Źródła.
Istoty fałszywego światła budują potem na tym kłamstwie, przekonując
istoty, że Prawo Uniwersalne nie istnieje, że jednostki nie mają przyrodzonego
im prawa do samo-obrony, że muszą one poddać się „władzy” Łajna Karmy i że
ludzie muszą czcić psychopatycznego demiurga i jego „anielskie” istoty, po to,
aby pewnego dnia być nagrodzeni wejściem do „królestwa bożego”.
Rzeczywista
prawda jest taka, że my NIGDY nie byliśmy oddzieleni od Nieskończonego Źródła,
jako że jest to z metafizycznego punktu widzenia niemożliwe. Istota może zdecydować, że będzie ignorować
to połączenie, wierzyć, że go nie ma, a nawet uważać, że jest ono zerwane, lecz wiara
w kłamstwo nie uczyni go prawdą, ponieważ Prawda (kapitał P) nie jest względna.
Wyobraxcie
sobie taki metaforyczny przykład: grupa ludzkich istot zdecydowała się służyć
sobie z atmosfery poprzez oddychanie powietrzem tylko przez akwalungi. Czy są
oni naprawdę oddzieleni od
atmosfery? Nie. Jedynie egzystują w atmosferze, nawet jeśli oddychają pozornie
oddzieleni od źródła powietrza.
Niemniej
istoty demiurgiczne są w pełni przekonane do swych własnych iluzji oddzielenia
od Źródła a zatem muszą znaleźć alternatywne źródło energii, które czerpią one
z ludzkości, w postaci czci, adoracji, wierzeń, kontraktów, zboczonej seksualności,
oszustwa, pomieszania, apatii, zmagania, cierpienia, bólu, nienawiści, śmierci etc. (Przechodząc w tym przykładzie po
spektrum od energetycznego „jedzenia dla smakoszy” do „śmieciowego jedzenia”
dla istot pasożytniczych).
OSTATNIĄ rzeczą, jakiej kłamiarchia chce dla
ludzkości, jest fakt dojścia przez ludzkość do zrozumienia Prawa Uniwersalnego
oraz faktu, jak dokładnie zostaliśmy zniewoleni przez oszustwa. NATYCHMIAST
deklarujemy: „ Jestem niezależny i ŻADNA istota nie ma ŻADNEGO prawa, by
zabierać mi energię: ta gra zmienia się
radykalnie. Od tej przestrzeni poznania, że jesteśmy
Niezależnymi Indywidualizacjami Źródła, możemy wdrażać nasze Niezależne Prawa,
włączając właściwe użycie sił obronnych.
Dobre & Złe
Innymi naukami
fałszywego światła, które zainfekowały ruch New Age jest to, że żadna rzecz nie
jest ani dobra, ani zła, że wszystko jest zaledwie doświadczeniem, które jest
po to, abyśmy wyuczyli się pewnych lekcji. Skoro jest to prawdą, że możemy nauczyć się
bezcennych lekcji z trudnych okoliczności, nie oznacza to, że jest to konieczne
lub pożądane, abyśmy nadal byli uciskani, manipulowani, implantowani,
oszukiwani, zniewoleni i okradani z energii. Są to doświadczenia, przez które
ludzka rasa przeszła już wcześniej.
Wraz ze
zrozumieniem Praw Uniwersalnych możemy zaobserwować, że jest to z natury złe,
by krzywdzić inną istotę, która nie zrobiła nic, by krzywdzić nas. Możemy
również zrozumieć, że pracując razem i współpracując z innymi robimy
najwłaściwszą rzecz, jaką można zrobić. Te
proste pojęcia powinny być postrzegane
przez nas po to, abyśmy uwolnili swoje umysły od pokrętnej „logiki”
prezentowanej w naukach New Age, które każą nam wierzyć, że ta nieprawdopodobna
ilość cierpienia zadanego ludzkości jest w całości naszą robotą, jak również
cudowne doświadczenia uczenia się, więc nie powinniśmy podejmować żadnych
działań, aby pomóc innym złagodzić ich cierpienie.
Czy
niewolnicy Afroamerykanie mieli cudowne, nauczające doświadczenia? A co na temat irlandzich i szkockich
służących, jacy byli przed nimi? A co powiecie o średniowiecznych chłopach,
którzy mogli być zgładzeni z powodu kaprysu króla lub jednego z jego sługusów?
Nie, ci ludzie wyraźnie byli zniewoleni, co łatwo można rozpoznać jako coś,
czego nie powinno się robić.
Podobnie,
ludzkość nie ma cudownych doświadczeń nauczających, kiedy jest zniewolona przez
zdemoralizowanych demiurgów z klamiarchii. Jednego uczymy się na pewno: jak zadeklarować
naszą Suwerenność i przestać być niewolnikami. No tak, wielu z nas nimi jest.
:-)
Hierarchia
Jednym z
głównych korzeni tych światowych i metafizycznych problemów jest pojęcie
hierarchii. Gdziekolwiek patrzymy w świecie, mamy (zwykle dominujący na zły sposób)
hierachiczny system organizacji. Hierarchia
jest podstępnym, odbierającym moc systemem władzy, posłuszeństwa i zniewolenia,
przez które MUSIMY przejść, aby zacząć uzdrawiać siebie i nasz świat.
Podobnie,
musimy przekroczyć „duchowe” hierarchie, które sprzyjają zniewoleniu, poddaństwu
i ślepemu posłuszeństwu. Zdemoralizowany demiurg i jego sługusy - archontowie
-anioły, podróbki wzniesionych mistrzów, istoty pozaziemskie (ET), demony etc. są
ostateczną reprezentacją zdegenerowanej hierarchii, która pożera siły życiowe i
pozostawia w efekcie jedynie zniszczenie.
Przekraczanie
metafizycznej hierarchii jest procesem samo-wyzwolenia/oczyszczenia,
gromadzenia wiedzy o sobie, gromadzenia wiedzy o Wszechświecie i Ziemskich
Prawach naturalnych oraz wdrażania naszej Niezależnej Woli. Po pierwsze, mamy na wskroś wiedzieć, że jesteśmy w pełni połączonymi rozszerzeniami
Boskiego Nieskończonego Źródła wszelkiego stworzenia. Kiedy wiemy to, nie myślimy o tym jedynie z
poziomu intelektualnego, uświadamiamy sobie, że NIE ma prawowitej władzy na
zewnątrz nas. Jest tylko wewnętrzna władza i samo-zarządzanie, które, kiedy
jest prowadzone ze zrozumieniem Uniwersalnych Praw, zabrania nam podżegania do
działań, które krzywdzą innych.
Oświecenie
Samo-zarządzaniem i postrzeganiem Uniwersalnych Praw jest podstawą dla wolnego
społeczeństwa. Tylko
z tego założenia będziemy mogli unikać pułapki ego sprawowania „władzy” nad
innymi, aby kontrolować ich i regulować ich zachowania, aby nikt nikogo nie
krzywdził.
Tylko
poprzez Oświecone Samo-Zarządzanie będziemy zdolni wybudować w pełni nowy typ
społeczeństwa, które samo się organizuje, aby rozwiązywać problemy i widzieć
potrzeby wielu jako prawdziwy wyraz pragnienia, by współpracować i uczynić
świat, który daje korzyści każdemu. Powinien to być
stale rozwijający się, współtwórczy proces, który będziemy nieustannie
odkrywać, w miarę właczania się w niego.
Każda idea
powinna być przetestowana i zastosowana tam, gdzie jest życzenie, by ją
przyjąć, na sposób otwartego źródła, poprzez dobrowolne uczestnictwo wszystkich
zaangażowanych jednostek w samo-organizującym się procesie, bez hierarchi, na
jednym poziomie. Wymaga to całkiem nowych sposobów myślenia, organizowania i podejmowania
działań, a wszystkie stare modele centralizowania, ściągające w dół autorytety powinny być
odrzucone, ponieważ kiedy już widzimy, wszelkie
dążenia do narzucenia całemu światu pojedynczego, „najlepszego systemu” zawsze
skutkuje uciskiem i ostatecznie poniesie porażkę.
Mamy w sobie
potencjał, aby UWOLNIĆ każdą pojedynczą
ludzką istotę od kajdan zniewalającego systemu hierarchii i zewnętrznej władzy,
by pracować razem i tworzyć rozwiązania, które zaspokoją podstawowe potrzeby
zaopatrzenia w żywność, wodę, moc, schronienie, odzież, transport i wiedzę
KAŻDEMU na tej planecie. Tworzenie samo-generujacych
się systemów, dla wsparcia wszystkich tych potrzeb jest całkowicie osiągalne,
lecz tylko wtedy, gdy możemy współpracować jako niezależne jednostki, które
respektują prawa i granice innych.
Taka
przemiana w naszym świecie zależy od nas wszystkich, od naszej wiedzy, że
jesteśmy Suwerenni, abyśmy ogłosili naszą Suwerenność, zniszczyli nasze niewolnicze
oprogramowanie a następnie pracowali w kooperacji jako suwerenne istoty, z wspólnym
celem, jakim jest maksymalne wzmocnienie każdego, kto mieszka na tej planecie.
Ogłoszenie suwerenności
Proces
ogłaszania Suwerenności i usuwanie fałszywego oprogramowania, które było
wdrukowane w naszą psychikę z wielowymiarowych poziomów kontroli wymaga czasu i
konkretnego wysiłku. Powinniśmy
codziennie głosić: „Jestem niezależny, jestem wolny. Tylko ja *** mogę
zarządzać sobą”. (Lub możesz to wrazić w jakikolwiek inny sposób, skoro po tym
wszystkim jesteś niezależny.)
Powinniśmy
również wdrożyć się w samo-oczyszczające prace, wymagane dla odwołania
wszelkich umów, które poczyniliśmy, również świadomie lub podświadomie, by
oddać naszą moc zewnętrznej władzy, aby doświadczać niepotrzebnego cierpienia
lub ograniczeń, aby nosić „karmiczne” brzemię, które NIE jest naszym
brzemieniem etc. Nie jest to szybki proces, a ja codziennie idę przez
swoją wersję.
Kłamiarchia
NIE respektuje wolnej woli, zdrowych granic czy twojego prawa do powiedzenia
im: NIE. Używają każdego możliwego typu
manipulacji, przymusu i jawnej siły, by działać na swój sposób. Tak oto pracują istoty patriarchalnej
hierarchii. (Zauważcie podobieństwo w słowach: hierarchia i
patriarcha oraz wpływ „archon”. Ta agresywna, dominująca energia patriarchalna
usiłuje kontrolować każdy aspekt egzystencji każdej istoty, zabierając i
niszcząc wszystko, co tylko możliwe.
Jest to
zaprezentowane (poniżej) fizycznie, poprzez korupcję hierarchicznych rządów,
sekretne stowarzyszenia i korporacje eksploatujące ludzi i środowisko. Jest to
reprezentowane metafizycznie (powyżej) poprzez skorumpowanego demiurga i jego
legion zniewolonych zniewalających, wśród których Łajno Karmy są po prostu
częścią kontrolnej sieci.
Oto dlaczego
jest tak ważne, by przypomnieć tym nieznośnym „panom” karmy i WSZYSTKIM z
demiurgicznych pasożytów, którzy chcą wykorzystać waszą moc Niezależności, by przywrócić
ponownie ten stan, że jesteście NIEZALEŻNI. Oni nie przemawiają językiem
miłości, co oznacza, że my powinniśmy użyć nieco siły, po to by przedrzeć się na
swoje miejsce.
Jak ja to widzę …
Trudno jest odkrywać te
rzeczy, aby gapiły się im w oblicza najbardziej złowieszcze istoty we
wszechświecie i powiedzieć im, że ja jestem Niezależny i NIE pozwolę im naruszyć mnie. Paradoksalnie,
na pewne sposoby jest to nawet dużo trudniejsze, kiedy dzielimy się publicznie
tymi rewelacjami.
Wielu ludzi
kompletnie się zaprzedało swemu fałszywemu światłu, „wzniesionym mistrzom, ET i
aniołom”, którzy mówią im, co mają robić, jak myśleć i jak żyć, że aż
atakują mnie za sprowadzanie tych rewelacyjnych informacji na widok publiczny.
Tym ludziom
powiem po prostu: Wierzcie w to, w co
chcecie wierzyć, lecz ja zamierzam nadal pracować nad POZNAWANIEM PRAWDY i
podejmowaniem właściwych DZIAŁAŃ, aby naprawić zło, które zostało wyrządzone
ludzkości przez te właśnie istoty,
którym oddaliście swoje moce.
Zdecydowałem,
że opowiem się za Prawdą jako Niezależna Istota, wraz z (nie powyżej) z
Niezależnymi Istotami z Wolnego Wszechświata, które podejmują dziełanie , by przeciwstawić się wszelkim formom
oszukiwania, pasożytnictwa i niewolenia.
Dziękuję tym
z was, którzy opowiadacie się wraz ze mną i podejmuję działanie wraz z wami.
Tłum. Anna Euleya
I nawet teraz, Pracownicy Światła wpadają w mentalną pułapkę. Rozmyślają, co jest dobre a co złe, kto nas kontroluje i komu powinniśmy ufać…a gdzie tutaj jest miejsce na miłość? Dlaczego po prostu ludzie nie zaczną emanować miłość, bez pytań i bez wątpliwości? Im o to chodzi, triumfują jak robią Wam sieczkę z mózgu i dzięki temu, zatracacie własną wibrację miłości, która jest kluczem. To nie jest kontrola, to poddanie się ich woli.
OdpowiedzUsuńChcę emanować miłością i okazywać ja na każdym kroku. (Nie zawsze się udaje.) Czy pozwolenie na to, aby być dla kogoś kanapką jest okazywaniem miłości? Przecież ja także jestem ważna, jak każdy z nas ...
UsuńChcenie daje tylko chcenie.Nie chce emanować miłością wybieram i emanuje.
OdpowiedzUsuńŻeby emanować miłość, trzeba najpierw nią się stać. Jak dawać światu coś, czego się nie posiada w pełni? Kocham Cię, powtarzane w co drugim zdaniu nie za bardzo się sprawdza, gdy za słowami nic się nie kryje, jest tam tylko pusta przestrzeń...
OdpowiedzUsuńMiłość nie czyni ze mnie istoty całkowicie poddanej i akceptującej wszystko co się dzieje. Miłość czyni ze mnie istotę uważną i poprzez to "wiedzącą" czego chcę. I nie jest to chcenie poznawania prawdy, ale odkrywanie tej prawdy i tych PRAWD o mnie samym i naszej jedności. I jako jedność nie pozwalam ingerować w moc płynącą ze Źródła istotom, które od tej jedności się oddzieliły, by tworzyć światy oparte na strachu. Bo powrót do tego Źródła jest jednoczesnym odcięciem się od iluzji, ale decyzja o tym jest suwerenną każdego z nas. Czy zatem możemy pozwalać niszczyć naszą jedność? Rzucając puste slogany o miłości. A miłość to nie walka, miłość to ochrona, to bariera naszej suwerenności, to przestrzeń gdzie strach nie ma racji bytu. Owszem jesteśmy jednością również z tymi, którzy odcięli się od Miłości, ale pozostawiamy im wybór, jaką drogę wybierają: jedności do Miłości, czy też samo-destrukcji. Chore miejsce naszego organizmu nie musi zostać wycięte, wyrzucone, zniszczone - ta chora tkanka poprzez miłość ma szansę na powrót stać się zdrową częścią nas, albo odpaść w niebyt.
Kiedyś wypowiadałem się już na temat tych wszystkich channelingów, przekazów od Jezusów, archaniołów i innych wniebowstąpionych, że to, delikatnie mówiąc, ściema. Nie do końca te teksty Camerona ze mną rezonują, ale cieszy sam fakt, że są pewnego rodzaju terapią wstrząsową i momentem na orzeźwienie bardzo wielu duszyczek.
Dopóki myślisz, że masz jakieś"Ja",którego musisz bronić, będziesz miał do czynienia z duchową dumą
OdpowiedzUsuńMiłość nie myśli i nic nie musi, ona jest przestrzenią, w której dopiero mamy szansę teoretyzowanie zamieniać w praktykę. Gdy tej przestrzeni nie otworzymy w sobie i na innych, wtedy ma miejsce to bronienie, a po uruchomieniu MIŁOŚCI ona sama reguluje przypływy i odpływy poprzez naszą uważność, bo zawsze wszystko zależy od NAS - od jednostki.
OdpowiedzUsuń