Kiedyś, wiele lat temu,
z goryczą łez wżerających się w serce, napisałam ten krótki wiersz, który wtedy musiał
pozostać monologiem...:
Odchodzisz...
Jak wiele zabierasz
Świat ogromnieje przez łzy!
Odchodzisz...
Weź mnie na pamiątkę...
Dzisiaj dopisuję odpowiedź:
Odchodzę...
Lecz drzwi nie zamykam.
To Ty masz do nich klucz...
Odchodzę w ogrom Wszechświata,
By mocniej przytulić Ciebie...
Z Miłością, która
jest Wieczna...
Suri
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz