Napisała Wes Annac dla the Aquarius Paradigm, część 7.
W tym
rozdziale Duchowej Ewolucji
chciałabym omówić temat lekcji z „katalizatorem”, przez które przechodzimy,
kiedy dojrzewamy do większej percepcji i możemy także wydobyć na powierzchnię
wiele rzeczy.
„Vasana” jest
to termin, którym określa się ukryte tendencje, które wywodzą się z
nierozwiązanych kwestii lub ukrytego głęboko cierpienia, zebranych we wcześniejszym
okresie Życia.
Vasanas nazywa
się „śpiącymi wulkanami” i jest to racja, ponieważ mogą one wyprowadzić daną
osobę z równowagi z powodu czegoś, co wiąże się z cierpieniami lub urazami, przez
które się przeszło, a następnie pogrzebało się je gdzieś głęboko w swoim
wnętrzu. Kiedy pogrzebiemy w sobie ból lub traumę, one tak naprawdę nie odchodzą.
Pozostają we
wnętrzu i póki tak jest, powoli i cicho niszczą nas emocjonalnie, a także
wypaczają nasze spojrzenie na życie, dopóki nie zostaną wydobyte na
powierzchnię. Może to się stać poprzez pojawienie się okoliczności lub zbiegu
wydarzeń, które chociażby przez chwilę przypominają jeden z urazów, który
został podtrzymany i pogrzebany.
Ponieważ nie
chcemy stawić czoła tym zastarzałym i ukrytym sprawom, mamy skłonność do szybkiego
reagowania wobec tych ludzi z naszego otoczenie, którzy, jak czujemy, „są
odpowiedzialni” za sprowadzenie na nas tej sprawy lub odgrywają w niej w niej
jakąś rolę.
Mamy
skłonność do skupiania się jedynie na sprawach zewnętrznych, które spowodowały
negatywne reakcje, ponieważ wciąż jeszcze nie chcemy wydobywać na powierzchnię
i przepracowywać tych jeszcze uśpionych, bardzo aktywnych spraw, które żyją w
głębi nas. Ciągle jeszcze nie docieramy, nawet trochę bliżej do cierpienia
wewnątrz nas, ponieważ kiedy wznosimy się, on jest wypychany na powierzchnię w
postaci śpiącego wulkanu, którym w istocie jest.
Byłoby to
niedbalstwem, gdybym nie wskazała na Steve’a Beckowa z The Golden Age of Gaia, który mniej lub
bardziej jest pionierem tego terminu i zrozumienia jego znaczenia. Napisał on
także wiele artykułów pomagających poradzić sobie z vasanas i wynurzyć/przepracowywać
to, co nimi kieruje, a ja kieruję was do zakładki na The Golden Age of Gaia poświęconej
tej sprawie (1).
Możemy wydobywać
i przepracowywać każde, nawet najmniejsze, uśpione cierpienie lub uraz, jakie
podtrzymujemy w sobie i pomaga nam w tym wielu świadomych pisarzy, którzy
przepracowują swoje indywidualne procesy wzniesienia na domenach publicznych.
Lekcje,
przez które przechodzimy w swoim życiu, odnoszące się do potencjalnych vasanas lub
do każdego z aspektów naszego wzrastania, są zawsze katalizatorem i są po to,
aby pomóc nam pozyskać większe zrozumienie i wiedzę na temat naszej
egzystencji.
Tak, podczas
życia na Ziemi, z pewnością możemy doświadczyć pewnych trudności i obniżających
entuzjazm lekcji, lecz wszystko, przez co przechodzimy, jest w ostateczności
nam potrzebne, o ile chcemy uzyskać większe zrozumienie.
Oczywiście,
nigdy nie jesteśmy pozostawieni przez Stowarzyszenie Niebiańskie, abyśmy
radzili sobie sami, a raczej jest tak, że nawet trudne sprawy, jakich
doświadczamy, są starannie utkane i zaplanowane, zanim ich doświadczymy. Może pocieszyć nas fakt, że trudne i bolesne
lekcje, jakich doświadczamy, są potrzebne dla nas jako katalizatory, abyśmy
wzrastali co czystej i błogiej percepcji i stanów świadomości.
Stany
świadomości wyższych wymiarów, jak mówiłam, są w większym stopniu wypełnione
niebiańską błogością, niż wszystko, co dotąd poznaliśmy. Mówiliśmy o tym, że
błogość i wspaniałość doświadczeń wyższych wymiarów wielce przewyższa wszystko,
co kiedykolwiek odczuwaliśmy i to pomaga nam dowiedzieć się, że dorastamy
ponownie do świata, gdzie ból i trudności wszelkiego rodzaju nie mogą
egzystować.
Dorastanie
do większej percepcji otaczającego nas świata i wyplenienie iluzji z oczu,
umysłu i serca pomoże nam stać się świadomymi faktu, że życie jest w
zamierzeniu pełne błogości i harmonii w każdym pojedynczym momencie i po
przebudzeniu dochodzi się do zdobycia wiedzy, że styl życia ludzkości, jakim żyła i kultura,
którą byliśmy karmieni, zawsze były iluzją.
Nasza
kultura to doświadczenie i karmienie nas iluzją oraz zakłóceniami na skalę
masową, a po otwarciu się na istnienie światów duchowych i swoje własne
istnienie jako istot duchowych, które mogą osiągnąć pełną świadomość poza Ziemią
i z Ziemi, dopiero zaczynamy rozumieć, jak wielka jest ta iluzja, którą nadal
karmimy się na tej planecie.
Kiedy
zaczniemy omawiać temat Stowarzyszenie
Niebiańskie, dowiecie się, że są tam całe planety i Federacje pełne rozwiniętych
istot z pełną świadomością, które dążą do pomagania ludzkości w ponownym
odnalezieniu swojej percepcji światów duchowych, a ich społeczności nie uwzględniają iluzji ani separacji, która
odgrywa się w naszej kulturze.
We właściwym
czasie przyjdziemy, by modelować Ziemię, po tym jak byliśmy na wielu
harmonijnie funkcjonującym planetach piątego wymiaru, na które przychodzimy,
aby uczyć jak żyć i wychwalać liczne wzniesione ludzkie istoty i społeczeństwa.
Ustanowimy jedność i dobrobyt na bardzo szerokim poziomie, dzięki rozpoznaniu,
że nie ma różnic pomiędzy nami jako ludźmi odpowiednich ras, narodów i systemów
wierzeń, i będziemy mogli zbiorowo powitać piaty wymiar.
Jakże wiele
radości i cudów oczekuje nas, a trudności i przyspieszenia, jakich doświadczamy
na drodze ponownego wzrastania do naszych większych, pełnych błogosławieństw
percepcji, nigdy nie zostaną ponownie odczute, kiedy osiągniemy światy piątego
wymiaru, o których słyszeliśmy tak dużo.
Służenie innym i służenie sobie
Pewien
aspekt dorastania do wyższych stanów świadomości, często omawiany w wielu
duchowych kręgach, odkrywa ideał służenia innym.
Służenie
innym jest zasadniczo tym, co sugeruje nazwa: dokonaniem świadomego wyboru, by
służyć innym, z naszego otoczenia, na wszelkie możliwe dla siebie sposoby. Mówi
się, że służenie innym staje się naturalnym ukierunkowaniem, kiedy osiągamy
wyższe stany świadomości, lecz co dokładnie robimy, kiedy służymy innym?
Wystarczy
powiedzieć, nie wzrastamy do ogromnego pragnienia, by służyć komuś w sensie
fizycznym, chociaż nasza służba może wymagać pracy fizycznej. Natomiast mówi
się, że w miarę wzrastania do wyższych stanów świadomości pojawia się
pragnienie, aby pomagać tak wielu ludziom, jak jest to możliwe, by odkryli
piękno i wspaniałość istoty, którą się stają.
Decydujemy
się służyć innym w sensie duchowym, i wędrownicy, Pracownicy Światła, gwiezdne
nasiona itd. inkarnują właśnie teraz, przychodząc na Ziemię z częściowo
świadomą i ukierunkowaną decyzją, aby służyć ludzkości a szczególnie, aby
pomagać ludzkości ponownie dorastać do wyższych stanów świadomości.
Przypisy:
(1) The
Golden Age of Gaia: „On Processing Vasanas” (Praca nad vasanami) na:
Tłumaczenie: Anna
Małgorzata Bogusz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz