Przekraczanie Ego i odkrywanie
Boskiej Jaźni – Część 1., 2. i 3.
Ego jest jak kurz osiadły na oczach…
jeśli go nie zmyjesz, nie widzisz jasno … więc oczyść ego i zobacz świat.
Dzięki
uprzejmości: Imageclix.com
Napisał Wes
Annac - The Culture of Awareness
Ego jest
wrodzonym aspektem naszej świadomości, który można spożytkować zarówno dla
dobrych, jak i złych celów. Większość ludzi, słysząc słowo ‘ego’ kojarzy je z
kimś, kto jest wypełniony sobą samym; kto przechwala się swoimi osiągnięciami
lub działa w taki sposób, jakby był lepszy od ludzi ze swojego otoczenia.
Ego kojarzy
się zwykle z ludźmi, którzy są tak zadufani w sobie, że mają skłonność do apodyktyczności,
lecz jest jeszcze coś więcej tej skłonności i jej mechanizmów niż jedynie
skoncentrowanie się na sobie. Może to dziwnie zabrzmieć, ale ego jest nam
naprawdę potrzebne, abyśmy przetrwali i funkcjonowali w niższym świecie i może
ono napełnić nas egoizmem, o ile mu na to pozwolimy.
Uważam, że
umysł może być używany dla dobra, kiedy przytłaczający wpływ ego zostaje przełamany
i teraz chciałbym sprawdzić, co niektórzy z naszych duchowych nauczycieli mają
do powiedzenia na ten temat.
Już przedtem
pisałem na temat ego, lecz chciałbym pomówić o nim, ponieważ jestem
zafascynowany koncepcją przekroczenia i użycia umysłu dla pozytywnych celów.
Jak możecie
sobie prawdopodobnie wyobrazić, nasi nauczycie zachęcają nas, abyśmy wyszli
poza ego i jego ciągłe zachcianki i pragnienia, i ja zgadzam się, że musimy
wyjść poza nie, jeśli chcemy odczuwać, zakotwiczyć lub wyrazić ducha w
jakimkolwiek stopniu czystości. Kiedy wychodzimy spod jego wpływu, możemy z nim
pracować, aby wykonywać pomocne prace dla dobra innych. Możemy wyrazić niczym
nie skrępowaną duchowość z tego miejsca – na ziemi (w przeciwieństwie do tych,
którzy usiłują rozwijać się do wyższych światów, aby je poczuć), lecz jedynie
wtedy, gdy przekroczymy ego, możemy wyrazić tę duchowość w sposób właściwy.
Sadhu
Arunachala opisuje swoje doświadczenie śmierci ego, które przyszło do niego w
formie intensywnego strachu, jaki zaczął odczuwać po miesiącach medytacji.
„Po tym, jak
medytowałem od kilku miesięcy w obecności Bhagavana [Sri Ramana Maharshi],
osiągnąłem stan, kiedy opanowywał mnie lęk. …[Bhagavan] wyjaśnił, że było to
ego, które odczuwało strach, kiedy stopniowo zwalniało swój uscisk.
Było to
rzeczywiście umieranie i ja naturalnie czułem niechęć. Zapytał mnie:‘O co ten
strach? Wszystko to jest wynikiem zwyczaju utożsamiania ciała z Jaźnią. Powtarzające
się doświadczenie oddzielania się od tego pojęcia, zaznajomi nas z tym stanem i
strach automatycznie ustanie’” (1).
Paul Ferrini
mówi, że ego wprowadza wszystkie jego wysiłki w utrzymanie tego, co jest już
znane.
„Wasze ego
przeraża to, co jest nieznane. To nie ma znaczenia, że straszna była znana mu
przeszłość, ego woli ją od nieznanej teraźniejszości.
Cała jego
energia idzie w kierunku przemiany teraźniejszości w przeszłość. Wydaje mu się,
że to tworzy bezpieczeństwo, lecz w istocie tworzy ciągły terror, stałe
jątrzenie ran, aż ból staje się tak intensywny, że trzeba sobie z nim poradzić.
Widzicie, wszystko, nawet wasze ego konspiruje przeciwko waszemu przebudzeniu!
Tak więc
życie przeszłością ciągle na nowo kreuje ostateczny terror. Na zewnątrz życie
wydaje się bezpieczne i przewidywalne. Od środka – podłożony jest dynamit” (2).
Im bardziej
staramy się żyć w przeszłości, podtrzymując doświadczenia, które pamiętamy lub
rozumiemy, tym bardziej wikłamy się w pułapkę przygotowaną przez ego.
Niektórzy z
was, którzy są na ścieżce rozwoju duchowego, mogą zauważyć, że czasami są
kuszeni przez pragnienie, by popaść z powrotem w stare nawyki i sposoby
życia/bycia, które już wam nie służą i to mogłoby by się stać, ponieważ ego dąży
do utrzymania swojej stanu posiadania.
Ego zacznie
się czuć, jakby zaczynało umierać, kiedy my nieustannie zapadać się będziemy w
naszym świętym wnętrzu. Będzie walczyć, walczyć i walczyć coraz bardziej, aby
odwlec to nieuniknione wyjście poza nie i jest to naszym obowiązkiem, abyśmy
pozostawali ześrodkowani i nieskupieni na materii, podczas gdy podejmujemy pracę,
aby ciągle przyjmować ducha.
Kiedy
przyjmujemy ducha, ego będzie coraz mniej kontrolować naszą zdolność do myślenia
i martwienia się. Odżywiajmy ducha, ile
tylko możemy i idźmy naszą drogą, aby nie dopuścić chęci i żądań ego, które walczy,
by zachować swoje życie i wpływ na naszą świadomość oraz decyzje, jakich
dokonujemy.
Adyashanti podkreśla
to, co powiedział Paweł na temat potrzeby ego, aby utrzymać się:
„Jaźń
psychologiczna usiłuje kontynuować, przetrwać. Jednocześnie jest przekonująca,
kierując usilnie ku przerwaniu uwalniania się od tej jaźni.
Jednakże uwolnienie
przynosi koniec czasu. Kiedy wydarzy się, przeszłość i przyszłość zakończą się
dla was. Odejdą pytania i odpowiedzi i już nic nie będzie. Z tego niczego
rozkwitnie cos świeżego. To wy macie stać się tym kwiatem” (3).
Paramahansa
Ramakrishna radzi, że postrzeganie siebie jako skończonych istot ludzkich, a
nie jako Źródła jest ograniczaniem siebie i karmieniem duchowej ignorancji.
„‘Ja’ i ‘moje’
– ustanawia ignorancję. ‘Mój dom’, ‘mój dobrobyt’, ‘moja nauka’, ‘mój stan
posiadania’ – postawa, która nakazuje nam mówić takie słowa, pochodzi z
ignorancji’” (4).
Jesteśmy
czymś dużo większym niż te cielesne kombinezony, w które wcielamy się na ziemi
i nie możemy wziąć ze sobą naszego materialnego stanu posiadania do wyższych
światów. Nie możemy również zabrać z sobą naszych fizycznych ciał w podróż
powrotną do Źródła.
Wszystkim,
co możemy zabrać ze sobą, jest nasza świadomość, jako że będzie ona istnieć,
kiedy będziemy gotowi opuścić tę sferę, tak więc będziemy chcieli upewnić się, że
pielęgnujemy zdrowe życie w innej rzeczywistości, żyjąc w miłości i
zorientowani na nią, tak jak tylko było to możliwe na Ziemi.
Jest łatwo napełnić
nasze głowy i serca materialnym stanem posiadania i troskami, lecz uczynimy
życie dużo cięższym dla siebie, kiedy będziemy ponownie w wyższych (lub
niższych) światach, o ile to zrobimy.
To, gdzie
się udamy, kiedy zginie to fizyczne ciało, zależy całkowicie od wyborów, jakich
dokonujemy w życiu i jeśli dokonujemy wyborów, które są w zgodzie z naszymi
duchowymi ścieżkami, jestem pewien, że doświadczymy czystego błogosławieństwa,
kiedy znajdziemy się ponownie w wyższych światach.
Doświadczymy
dokładnie tego samego, co tworzymy dla siebie i jeśli tworzymy miłość i radość
tu, na Ziemi, doświadczymy dokładnie tego samego.
Przypisy:
- Sadhu Arunachala (A.W. Chadwick), A Sadhu’s Reminiscences of Ramana Maharshi. Tiruvannamalai: Sri Ramanasramam, 1961, 40.
- Paul Ferrini, Silence of the Heart. South Deerfield, MA: Heartways Press, 1996, 22.
- Adyashanti, http://www.members.shaw.ca/adyashanti/, 16 maja 2004.
- Swami Nikhilananda, trans., The Gospel of Sri Ramakrishna. New York: Ramakrishna-Vivekananda Center, 1978; c1942, 105.
Ciąg dalszy
jutro. Tutaj here przeczytasz cały artykuł.
Abba Alonious mówi, że zniszczenie ego było mu potrzebne, aby mógł odbudować siebie od podstaw.
Przekraczanie Ego i odnajdywanie
Boskiej Jaźni – Część 2/3
„Kiedy ego zanika, zanika granica.
Stajesz
się nieskończony, dobry, piękny”.
Dzięki
uprzejmości: Pinterest
Napisał Wes
Annac, The Culture of Awareness
Ciąg dalszy,
część 2.
Ramakrishna powiedział
również: ‘Ja’, o czym wiemy, nie jest nami fizycznymi, jest nimi Źródło.
„Poprzez
rozróżnianie uświadomicie sobie, że to, co nazywacie ‘Ja’ nie jest w
rzeczywistości niczym innym niż Atmanem. Uzasadnienie leży na zewnątrz. Czy jesteście ciałem lub mięsem lub
czymkolwiek innym?
Na końcu
będziecie wiedzieli, że nie jesteście niczym takim. Jesteście wolni od wszelkich
cech. Wówczas uświadomicie sobie, że nigdy nie byliście wykonawcami żadnego
działania, że jesteście wolni zarówno od wad, jak i od zalet, że jesteście poza
prawością i nieprawością” (1).
Dopóki
wzmacniamy ego, ono mówi nam: będziemy nadal żyć w iluzji biegunowości.
„[Cnota i
występek] istnieją i nie istnieją jednocześnie.
Jeśli Bóg
utrzymuje ego w człowieku, wówczas On trzyma go w poczuciu różnicowania, a
także w odczuciu cnoty i grzechu. Lecz rzadko kiedy kompletnie zaciera On ego i
umożliwia to wyjście poza cnotę i grzech, dobro i zło. Dopóki człowiek nie
uświadomi sobie Boga, zachowuje poczucie różnicowania i wiedzy o dobrym i złym”
(2).
Pogląd, że
tylko wybrana garstka ludzi odnajdzie oświecenie, wydaje się nieco przestarzały
i mogę powiedzieć tylko tyle, ponieważ z opinii czytelników, którzy komentowali
jeden z moich ostatnich artykułów na temat koncepcji oświecenia, wynika, że
jest ono osiągalne zaledwie dla nielicznych poszukiwaczy, którzy są
wystarczająco pilni, aby całkowicie wyjść poza ego.
Mimo że
praca wewnętrzna jest nadal absolutnym wymogiem, wydaje mi się, że od czasów Ramakrishny wrota otwarły się szerzej i więcej
poszukiwaczy może odnaleźć oświecenie.
Przypuszczam,
że ten punkt widzenia jest częściowo skutkiem przekonań na temat wzniesienia w
obecnych czasach, że wszyscy ludzie doświadczają jeszcze stopniowego
bezpośredniego fizycznego/duchowego rozwoju. Odczuwanie Ja (i wielu innych) niesie to, że oświecenie jest teraz szeroko
dostępne, o ile wykonujemy wewnętrzną pracę, która zawsze była i jest
potrzebna.
Ego – jak
mówi Ramaksishna „jest jak kij, który zdaje się dzielić wodę na dwie części.
Daje ci odczucie, że ty jesteś jednym a Ja jestem inny” (3).
Ignorancja
duchowa, jak doradza „pozostaje tak długo, dopóki mamy ego. Nie może być
wyzwolenia, dopóki pozostaje ego. ‘O Boże, to Ty jesteś wykonawcą, nie ja’ – to
jest wiedza” (4).
Dodaje jeden
ze swoich wcześniejszych cytatów:
„’Mój dom’,
‘moje zdrowie’, ‘moja nauka’, ‘mój stan posiadania’ — ta postawa, która skłania
do wypowiadania takich słów wywodzi się z ignorancji. W przeciwieństwie do
tego, postawa zrodzona z Wiedzy głosi: ‘O Boże, Ty jesteś Mistrzem i wszystkie
te rzeczy należą do Ciebie. Dom, rodzina, dzieci, krewni, przyjaciele są Twoi’”
(5).
Stawanie się
przewodem dla energii oraz inspiracji Źródła jest warte naszego czasu i
wysiłku. Kiedy uznamy, że nasza skończona fizyczna jaźń jest zdolna osiągać tylko
rzeczy, które współbrzmią z naszą powierzchowną percepcją, możemy otworzyć się,
przerwać barierę i robić rzeczy, co do których nie spodziewaliśmy się, że jesteśmy
w stanie je zrobić.
Źródło
pracuje wewnątrz nas do tego stopnia, że chcemy i jesteśmy w stanie otworzyć
się, a nasza kreatywność popłynie (zgodnie z naszą ogólną duchowością), kiedy pozwolimy
Żródłu na to, by wyraziło Jego/Jej przepotężną miłość i inteligencję za naszym
pośrednictwem. Nie będziemy już stresować się i martwić o to, jak inni
poszukiwacze postrzegają naszą pracę, ponieważ będziemy wiedzieli, że my nie
tworzymy sami z siebie – my otrzymujemy boską pomoc.
Według Krishnamurtiego
„tym, co niszczy miłość, jest nasz umysł z jego żądaniami i lękami, jego przywiązaniami
i odmowami, jego determinacją i naleganiem” (6).
Mówi, w jaki
sposób ‘propaganda’ religijna i polityczna kształtuje sposób myślenia.
„Doświadczanie
przyjemności i cierpienia jest bezpośrednie, indywidualne; lecz rozumienie tego
doświadczenia jest wynikiem wzorców innych, autorytetów religijnych i
społecznych. Jesteśmy rezultatem myśli i wpływów innych; jesteśmy uwarunkowani
przez religijność, jak i przez propagandę polityczną” (7).
Hazrat
Inayat Khan podkreśla, że postrzeganie nas samych poprzez soczewki ego powoduje
wiele niepotrzebnych nieszczęść.
„Osobie,
która lubi mówić dwanaście razy dziennie ‘Ja’ nie jest łatwo powiedzieć: ‘To
nie ja, to Ty działasz’. Lecz nie wie o tym, że to głoszenie ‘Ja’ jest rdzeniem
jego kłopotu. To ono czyni to, że czuje się zraniony przez każdą niewielką
obrazę, przez każdą, nawet małą przeszkodę.
Ilość cierpienia,
jakie daje mu ta iluzja jest tak wielka, że równie dobrze można by ja odrzucić.
Lecz jest to ostatnia rzecz na świecie, jaką zrobi. Odda ostatni grosz, lecz
nie myślenie w kategoriach ‘Ja’ … To
jest ta cała trudność i jedyna przeszkoda na ścieżce duchowej” (8).
Według Sri
Krishny, ‘odcięcie się od pragnienia’ oswobodzi nas i pokaże nam drogę do
serca.
„Samokontrola
odcina od pragnienia, które ogranicza serce, i poznanie Atmana. Człowiek
odnajduje Nirwanę, która jest Brahmanem, tutaj i potem” (9).
Budda mówi: „Świat
nie wie, że my musimy wszyscy dojść tutaj do końca; lecz ci, którzy to wiedzą, od
razu ucinają swoje spory” (10).
Wszystko, co
istnieje, ma jakiś cel – mówi Budda – i życie w miłości jest najlepszą rzeczą,
która możemy zrobić z tym istnieniem.
„Wszystkie
rzeczy, które istnieją, nie są bez przyczyny. Jednakże, ani Ishvara, ani
absolut, ani jaźń, ani bezprzyczynowa możliwość nie są sprawcą, lecz to nasze
uczynki wytwarzają zarówno dobre, jak i złe skutki.
„Cały świat
podlega prawu przyczynowości i przyczyny, które działają, nie są wymyślone,
ponieważ złoto, z którego wykonana jest czarka jest całe złotem. … Pozwólmy
sobie oddać siebie i wszelki egoizm, i skoro wszystkie rzeczy dzieją się z
prawa przyczyny, czyńmy dobro, aby dobro mogło być skutkiem naszych działań”
(11).
Kiedy możemy
żyć czyści i niezachwiani w sercu, karma, którą przejawimy, podźwignie nas i tych
z naszego otoczenia, którzy korzystają z naszej miłości i pozytywności.
Późniejsze życie, jakie tworzymy sobie, będzie dużo bardziej błogosławione,
ponieważ będziemy czynić rzeczywiste i solidne starania, aby uczynić je
przyjemnym dla siebie dzięki nieustannym, pełnym miłości działaniom na ziemi.
Czasami chciałbym
wykrzyczeć ze szczytu góry, że miłość jest najważniejszą i najpotężniejsza siłą
w istnieniu, zaraz po Źródle.
Miłość będzie pomagać nam, byśmy ujrzeli naszą drogę poprzez mylący ziemski
labirynt, w którym mamy starać się nawigować jak najlepiej i z miłością w sercu
oraz wolą w naszych umysłach, aby stale przekraczać ego. Wtedy zrównamy nasze myśli,
uczucia i działania z wyższymi mocami.
Przypisy:
- Swami Nikhilananda, trans., The Gospel of Sri Ramakrishna. New York: Ramakrishna-Vivekananda Center, 1978; c1942, 208.
- Ibid., 328.
- Ibid., 387.
- Ibid., 204.
- Ibid., 105.
- J. Krishnamurti,Commentaries on Living. Second Series. Wheaton, IL: Theosophical Publishing House, 1967; c1958, 223.
- J. Krishnamurti, Commentaries on Living. First Series. Bombay, etc.: B.I. Publications, 1972; c1974, 61-2.
- Hazrat Inayat Khan, Way of Illumination. Delhi, etc.: Motilal Banarsidass, 1988, 197.
- Swami Prabhavananda and Christopher Isherwood, trans., Bhagavad-Gita. The Song of God. New York and Scarborough: New American Library, 1972; c1944, 61.
- Edwin A. Burtt, ed., The Teachings of the Compassionate Buddha. New York and Toronto: New American Library, 1955, 53.
- Paul Carus, The Gospel of Buddha According to Old Records. Tucson: Omen Press, 1972, 61.
Abba Alonious mówi, że zniszczenie ego było mu potrzebne, aby mógł odbudować siebie od podstaw.
„Gdybym nie
zniszczył siebie całkowicie, nie byłbym w stanie odbudować i ukształtować siebie
ponownie” (16).
‘Woda
Boskiej łaski’, Paramahansa Ramakrishna mówi: „nie można zbierać na wysokim
kopcu egotyzmu, musi on runąć” (17).
Mówi także,
że nie połączymy się ze Źródłem, dopóki nie wyrzekniemy się służących sobie
sposobów ego.
„Dopóki nie
wyrzekniemy się ego, nie otrzymamy łaski Boga” (18).
‘Narendra’, który
później stał się Swami Vivekanandą, cieszył się przekroczeniem swego ego i doświadczeniem
nieba na ziemi.
“Ty Jeden
bez Drugiego, wszystek Pokój, Król Królów! U Twoich umiłowanych stóp wyrzeknę się
swojego życia i w ten sposób ostatecznie osiągnę mój życiowy cel; będę cieszyć się
błogosławieństwem niebios, żyjąc na ziemi” (19).
Sri
Aurobindo zachęca nas, abyśmy wywabiali ego ze wszystkich jego sprytnych
przebrań i kryjówek, abyśmy mogli w końcu zerwać z nim.
„W centrum
wszelkiego wyrzeczenia jest egoizm a do niego musimy dotrzeć, do każdego jego
ukrycia i przebrania i wyciągnąć go z nich, zgładzić go, ponieważ jego
przebrania są nieskończone i będzie ono walczyć o ostatni strzępek możliwości rządzenia
się. … Nie ma ja ani ty, lecz jedynie boska Jaźń równa we wszystkich
wcieleniach, równa w jednostkach i grupie, i jedynym, co się liczy, jest uświadomienie
sobie tego, służenie temu, wypełnianie tego” (20).
W Q&A,
Ramana Maharishi mówi, że wyrzeczenie się pociąga za sobą nie tylko porzucenie
ego – Idzie za tym porzucenie fałszywej jaźni, pod której wpływem się znajdujesz.
„P: Co to
jest wyrzeczenie?
„M: Porzucenie
ego.
P: Czy nie
jest to wyrzeczenie się stanu posiadania?
„M: Posiadacza
również” (21).
Po to, by ‘porzucić
wszystko’, co materialistyczne – radzi – mamy zrozumieć, że ego karmi się tym
wszystkim.
„Jeżeli jest
ego, jest wszystko inne. Kiedy ego nie ma, nie ma już niczego. W rzeczywistości
ego jest wszystkim. Zatem powstaje zapytanie, czy ego jest jedynym sposobem na
porzucenie wszystkiego” (22).
Krishnamurti
mówi, że w końcu będziemy tak bardzo dbać o innych, że będziemy mieć lekkie
pragnienie, by stymulować ego.
„Musicie rozróżniać
pomiędzy egoizmem a brakiem egoizmu, ponieważ egoizm ma wiele form i kiedy myślicie,
że już ostatecznie zabiliście go w jednej z tych form, urasta ono w innej,
mocniej niż kiedykolwiek. Lecz stopniowo będziecie stawać się tak wypełnieni
myśleniem o pomaganiu innym, że nie będzie miejsca ani czasu dla żadnej myśli o
sobie” (23).
Po tak pilnej pracy będziemy mniej dbać o nasze zachcianki i pragnienia a więcej
o pomaganie innym, bowiem odkryjemy, że potrzebujemy go dla fizycznego i duchowego
rozkwitu. Przestaniemy chcieć stymulować ego, kiedy stale będziemy uczyć się
dbać bardziej o położenie innych a nasz altruizm wpłynie na każdego, kto zatracił
się w granicach ego.
Będziemy
służyć innym z otwartym i kochającym sercem, a oni z kolei przebudzą się do
swojego potencjału i zaczną pomagać innym odnajdywać duchowe postrzeganie lub
po prostu nauczyć się stawiać stopy w tym trudnym świecie.
Ludzie z
zewnątrz, którzy karmią głodnych, dają pić spragnionym oraz odzież i
schronienie bezdomnym prawdopodobnie nie myślą dużo o sobie. Mimo że oświecenie
nie jest ich celem, robią oni stale altruistyczne rzeczy, które duch najprawdopodobniej
wynagrodzi im, kiedy ponownie znajdą się w wyższym świecie.
Wielu z nich
prawdopodobnie nie myśli o duchowości lub możliwości życia po życiu – oni po
prostu widzą okrucieństwa, które trzeba łagodzić, i usiłują to robić. To jest
prawdziwy altruizm i w swoim czasie każdy pojmie to i ostatecznie zacznie
pomagać innym.
W swoim
końcowym cytacie Adyashanti zachęca nas, byśmy wyszli poza naszą fiksację na
porażce bądź sukcesie. Jedynie wówczas, gdy zaprzestaniemy dbać o ‘swoją
historię’, co oznacza bycie pustym, możemy dostrzec Źródło w większym stopniu
czystości i jasności, możemy przyjąć miłość.
„Największym
wyzwaniem dla większości duchowych poszukiwaczy jest oddanie dla swojej
ważności i widzenie pustki w swojej historii osobistej.
„Powinniście
wybudzić się z waszej osobistej historii, po to by się uwolnić. Porzucenie
bycia zarówno ignorantem, jak i oświeconym jest oznaką wyzwolenia i pozwala wam
traktować innych jako wasze Jaźnie. To, co opisuję, jest narodzinami prawdziwej
Miłości” (24).
Łatwo jest
pozostawać zafiksowanym na naszych dokonaniach i porażkach, lecz musimy słuchać
bez końca, jedynie kiedy możemy siebie uczynić pustymi z każdej myśli, która
nie jest nakierowana na Źródło lub służbę (np. kiedy możemy wyjść poza
egoistyczne myśli), wówczas jesteśmy w stanie czynić wszystko, co czyste i
znamienne w swoim czasie na ziemi.
Kiedy nasze
odczucie siebie jest przekroczone, jesteśmy zasadniczo nieskończeni. Możemy badać
naszą Chrystusową świadomość w medytacji, kreatywności i różnych innych narzędziach
duchowych, a po drodze możemy w sposób otwarty i pełen miłości służyć innym ze
zrozumieniem, że nasza służba czyni bardziej radosnym nie tylko ich życie, lecz
i nasze.
Oczywiście,
nie będziemy służyć innym dla nagród karmicznych.
Będziemy
służyć, ponieważ zostawiliśmy za sobą nasze pragnienie pomagania sobie,
zastępując je pragnieniem pomagania innym. Cały świat będzie korzystał, jeśli dwóch
poszukiwaczy przekroczy swoje odczucie siebie i zacznie służyć tej planecie, a
my definitywnie potrzebujemy więcej nauczycieli humanitaryzmu i duchowości.
Potrzebujemy
więcej nauczycieli duchowych jedynie w sensie tego, że potrzeba więcej ludzi,
którzy chcą altruistycznie służyć, pokazując drogę powrotną do wyższych światów
i nie ulega teraz wątpliwości, że jesteśmy naszymi najlepszymi nauczycielami
duchowymi a inspiracja lub jasność może pochodzić jedynie z wnętrza.
W obliczu
stałych schematów ego wydaje mi się, że najlepszą rzeczą, jaką możemy zrobić,
jest życie skromne i służenie innym z otwartym sercem, jako wolni od sterowanych
przez ego zmartwień na temat tego, jak widzi nas świat. Nie jesteśmy tutaj, by zadowalać
ego innych – jesteśmy tutaj, aby pomagać światu w odnalezieniu wyższego stanu
świadomości, co wyzwoli nas od wszelkich stresów i dramatów, przez jakie
przechodzimy jako ‘normalne’.
Kiedy możemy
wykonywać swoją pracę bez mentalnych zmartwień lub przywiązań, odblokowujemy
nasz prawdziwy potencjał: prawdziwy sekret życia. Ta planeta zmieni się
błyskawicznie, kiedy każdy będzie otwarty a świat ostatecznie przebudzi się, w
miarę jak będziemy nadal żyli w miłości i damy dobry przykład.
Przypisy:
- Sadhu Arunachala (A.W. Chadwick), A Sadhu’s Reminiscences of Ramana Maharshi. Tiruvannamalai: Sri Ramanasramam, 1961, 40.
- Paul Ferrini, Silence of the Heart. South Deerfield, MA: Heartways Press, 1996, 22.
- Adyashanti, http://www.members.shaw.ca/adyashanti/, 16 May 2004.
- Swami Nikhilananda, trans., The Gospel of Sri Ramakrishna. New York: Ramakrishna-Vivekananda Center, 1978; c1942, 105.
- Ibid., 208.
- Ibid., 328.
- Ibid., 387.
- Ibid., 204.
- Ibid., 105.
- J. Krishnamurti,Commentaries on Living. Second Series. Wheaton, IL: Theosophical Publishing House, 1967; c1958, 223.
- J. Krishnamurti, Commentaries on Living. First Series. Bombay, etc.: B.I. Publications, 1972; c1974, 61-2.
- Hazrat Inayat Khan, Way of Illumination. Delhi, etc.: Motilal Banarsidass, 1988, 197.
- Swami Prabhavananda and Christopher Isherwood, trans., Bhagavad-Gita. The Song of God. New York and Scarborough: New American Library, 1972; c1944, 61.
- Edwin A. Burtt, ed., The Teachings of the Compassionate Buddha. New York and Toronto: New American Library, 1955, 53.
- Paul Carus, The Gospel of Buddha According to Old Records. Tucson: Omen Press, 1972, 61.
- Benedicta Ward, trans., The Sayings of the Desert Fathers. London and Oxford: Mowbray Books, 1981, 35.
- Swami Nikhilananda, trans., The Gospel of Sri Ramakrishna. Ibid., 111.
- Ibid., 790.
- Ibid., 120.
- Sri Aurobindo, The Synthesis of Yoga. Pondicherry: Sri Aurobindo Ashram, 1983, 3-16.
- Paul Brunton and Munagala Venkataramaiah. Conscious Immortality. Conversations with Sri Ramana Maharshi. Rev. ed. 1996, n.p.
- Sri Ramana Maharshi. Forty Verses on Reality. Trans. Arthur Osborne. Mountain Path, October 1964. Downloaded from http://www.realization.org/page/namedoc0/40_verses/40_verses_0.htm, 25 August 2005, Verse 25.
- J. Krishnamurti, At the Feet of the Master. Adyar: Theosophical Publishing House, 1974; c1910, 34-5.
- Adyashanti, “How You Treat Others,” 1998, downloaded from http://www.adyashanti.org, 2004.
(Można dowolnie rozpowszechniać ten
artykuł.)
Jestem
pisarzem, muzykiem i blogerem, mam 21 lat. Stworzyłem The Culture of Awareness codzienną stronę wiadomości.
The Culture
of Awareness zawiera codzienne wiadomości o treści duchowej i alternatywnej,
artykuły, które napisałem i więcej. Celem jest przebudzenie i podźwigniecie
poprzez dostarczenie materiałów na temat upadku elity planetarnej oraz nowego wzorca
jedności i duchowości. .
Tłum. Anna
Euleya
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz