Wspiera Cię Niebo i Ziemia.


Strona ta wykorzystuje pliki cookies w celu realizacji swoich usług i funkcji zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz samodzielnie dostosować warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

sobota, 13 grudnia 2014

Przekraczanie Ego i odkrywanie Boskiej Jaźni – Część 1., 2. i.3



Przekraczanie Ego i odkrywanie Boskiej Jaźni – Część 1., 2. i 3.






Ego jest jak kurz osiadły na oczach… jeśli go nie zmyjesz, nie widzisz jasno … więc oczyść ego i zobacz świat.

Dzięki uprzejmości: Imageclix.com

Napisał Wes Annac - The Culture of Awareness

Ego jest wrodzonym aspektem naszej świadomości, który można spożytkować zarówno dla dobrych, jak i złych celów. Większość ludzi, słysząc słowo ‘ego’ kojarzy je z kimś, kto jest wypełniony sobą samym; kto przechwala się swoimi osiągnięciami lub działa w taki sposób, jakby był lepszy od ludzi ze swojego otoczenia.
Ego kojarzy się zwykle z ludźmi, którzy są tak zadufani w sobie, że mają skłonność do apodyktyczności, lecz jest jeszcze coś więcej tej skłonności i jej mechanizmów niż jedynie skoncentrowanie się na sobie. Może to dziwnie zabrzmieć, ale ego jest nam naprawdę potrzebne, abyśmy przetrwali i funkcjonowali w niższym świecie i może ono napełnić nas egoizmem, o ile mu na to pozwolimy.
Uważam, że umysł może być używany dla dobra, kiedy przytłaczający wpływ ego zostaje przełamany i teraz chciałbym sprawdzić, co niektórzy z naszych duchowych nauczycieli mają do powiedzenia na ten temat.
Już przedtem pisałem na temat ego, lecz chciałbym pomówić o nim, ponieważ jestem zafascynowany koncepcją przekroczenia i użycia umysłu dla pozytywnych celów.
Jak możecie sobie prawdopodobnie wyobrazić, nasi nauczycie zachęcają nas, abyśmy wyszli poza ego i jego ciągłe zachcianki i pragnienia, i ja zgadzam się, że musimy wyjść poza nie, jeśli chcemy odczuwać, zakotwiczyć lub wyrazić ducha w jakimkolwiek stopniu czystości. Kiedy wychodzimy spod jego wpływu, możemy z nim pracować, aby wykonywać pomocne prace dla dobra innych. Możemy wyrazić niczym nie skrępowaną duchowość z tego miejsca – na ziemi (w przeciwieństwie do tych, którzy usiłują rozwijać się do wyższych światów, aby je poczuć), lecz jedynie wtedy, gdy przekroczymy ego, możemy wyrazić tę duchowość w sposób właściwy.
Sadhu Arunachala opisuje swoje doświadczenie śmierci ego, które przyszło do niego w formie intensywnego strachu, jaki zaczął odczuwać po miesiącach medytacji.
„Po tym, jak medytowałem od kilku miesięcy w obecności Bhagavana [Sri Ramana Maharshi], osiągnąłem stan, kiedy opanowywał mnie lęk. …[Bhagavan] wyjaśnił, że było to ego, które odczuwało strach, kiedy stopniowo zwalniało swój uscisk.
Było to rzeczywiście umieranie i ja naturalnie czułem niechęć. Zapytał mnie:‘O co ten strach? Wszystko to jest wynikiem zwyczaju utożsamiania ciała z Jaźnią. Powtarzające się doświadczenie oddzielania się od tego pojęcia, zaznajomi nas z tym stanem i strach automatycznie ustanie’” (1).
Paul Ferrini mówi, że ego wprowadza wszystkie jego wysiłki w utrzymanie tego, co jest już znane.
„Wasze ego przeraża to, co jest nieznane. To nie ma znaczenia, że straszna była znana mu przeszłość, ego woli ją od nieznanej teraźniejszości.
Cała jego energia idzie w kierunku przemiany teraźniejszości w przeszłość. Wydaje mu się, że to tworzy bezpieczeństwo, lecz w istocie tworzy ciągły terror, stałe jątrzenie ran, aż ból staje się tak intensywny, że trzeba sobie z nim poradzić. Widzicie, wszystko, nawet wasze ego konspiruje przeciwko waszemu przebudzeniu!
Tak więc życie przeszłością ciągle na nowo kreuje ostateczny terror. Na zewnątrz życie wydaje się bezpieczne i przewidywalne. Od środka – podłożony jest dynamit” (2).
Im bardziej staramy się żyć w przeszłości, podtrzymując doświadczenia, które pamiętamy lub rozumiemy, tym bardziej wikłamy się w pułapkę przygotowaną przez ego.
Niektórzy z was, którzy są na ścieżce rozwoju duchowego, mogą zauważyć, że czasami są kuszeni przez pragnienie, by popaść z powrotem w stare nawyki i sposoby życia/bycia, które już wam nie służą i to mogłoby by się stać, ponieważ ego dąży do utrzymania swojej stanu posiadania.
Ego zacznie się czuć, jakby zaczynało umierać, kiedy my nieustannie zapadać się będziemy w naszym świętym wnętrzu. Będzie walczyć, walczyć i walczyć coraz bardziej, aby odwlec to nieuniknione wyjście poza nie i jest to naszym obowiązkiem, abyśmy pozostawali ześrodkowani i nieskupieni na materii, podczas gdy podejmujemy pracę, aby ciągle przyjmować ducha.
Kiedy przyjmujemy ducha, ego będzie coraz mniej kontrolować naszą zdolność do myślenia i martwienia się.  Odżywiajmy ducha, ile tylko możemy i idźmy naszą drogą, aby nie dopuścić chęci i żądań ego, które walczy, by zachować swoje życie i wpływ na naszą świadomość oraz decyzje, jakich dokonujemy.
Adyashanti podkreśla to, co powiedział Paweł na temat potrzeby ego, aby utrzymać się:
„Jaźń psychologiczna usiłuje kontynuować, przetrwać. Jednocześnie jest przekonująca, kierując usilnie ku przerwaniu uwalniania się od tej jaźni.
Jednakże uwolnienie przynosi koniec czasu. Kiedy wydarzy się, przeszłość i przyszłość zakończą się dla was. Odejdą pytania i odpowiedzi i już nic nie będzie. Z tego niczego rozkwitnie cos świeżego. To wy macie stać się tym kwiatem” (3).
Paramahansa Ramakrishna radzi, że postrzeganie siebie jako skończonych istot ludzkich, a nie jako Źródła jest ograniczaniem siebie i karmieniem duchowej ignorancji.
„‘Ja’ i ‘moje’ – ustanawia ignorancję. ‘Mój dom’, ‘mój dobrobyt’, ‘moja nauka’, ‘mój stan posiadania’ – postawa, która nakazuje nam mówić takie słowa, pochodzi z ignorancji’” (4).
Jesteśmy czymś dużo większym niż te cielesne kombinezony, w które wcielamy się na ziemi i nie możemy wziąć ze sobą naszego materialnego stanu posiadania do wyższych światów. Nie możemy również zabrać z sobą naszych fizycznych ciał w podróż powrotną do Źródła.
Wszystkim, co możemy zabrać ze sobą, jest nasza świadomość, jako że będzie ona istnieć, kiedy będziemy gotowi opuścić tę sferę, tak więc będziemy chcieli upewnić się, że pielęgnujemy zdrowe życie w innej rzeczywistości, żyjąc w miłości i zorientowani na nią, tak jak tylko było to możliwe na Ziemi.
Jest łatwo napełnić nasze głowy i serca materialnym stanem posiadania i troskami, lecz uczynimy życie dużo cięższym dla siebie, kiedy będziemy ponownie w wyższych (lub niższych) światach, o ile to zrobimy.
To, gdzie się udamy, kiedy zginie to fizyczne ciało, zależy całkowicie od wyborów, jakich dokonujemy w życiu i jeśli dokonujemy wyborów, które są w zgodzie z naszymi duchowymi ścieżkami, jestem pewien, że doświadczymy czystego błogosławieństwa, kiedy znajdziemy się ponownie w wyższych światach.
Doświadczymy dokładnie tego samego, co tworzymy dla siebie i jeśli tworzymy miłość i radość tu, na Ziemi, doświadczymy dokładnie tego samego.
Przypisy:
  1. Sadhu Arunachala (A.W. Chadwick), A Sadhu’s Reminiscences of Ramana Maharshi. Tiruvannamalai: Sri Ramanasramam, 1961, 40.
  2. Paul Ferrini, Silence of the Heart. South Deerfield, MA: Heartways Press, 1996, 22.
  3. Adyashanti, http://www.members.shaw.ca/adyashanti/, 16 maja 2004.
  4. Swami Nikhilananda, trans., The Gospel of Sri Ramakrishna. New York: Ramakrishna-Vivekananda Center, 1978; c1942, 105.
Ciąg dalszy jutro. Tutaj here przeczytasz cały artykuł.




Przekraczanie Ego i odnajdywanie Boskiej Jaźni – Część 2/3




„Kiedy ego zanika, zanika granica. 
Stajesz się nieskończony, dobry, piękny”. 

Dzięki uprzejmości: Pinterest

Napisał Wes Annac, The Culture of Awareness

Ciąg dalszy, część 2. 

Ramakrishna powiedział również: ‘Ja’, o czym wiemy, nie jest nami fizycznymi, jest nimi Źródło.
„Poprzez rozróżnianie uświadomicie sobie, że to, co nazywacie ‘Ja’ nie jest w rzeczywistości niczym innym niż Atmanem. Uzasadnienie leży na zewnątrz.  Czy jesteście ciałem lub mięsem lub czymkolwiek innym?
Na końcu będziecie wiedzieli, że nie jesteście niczym takim. Jesteście wolni od wszelkich cech. Wówczas uświadomicie sobie, że nigdy nie byliście wykonawcami żadnego działania, że jesteście wolni zarówno od wad, jak i od zalet, że jesteście poza prawością i nieprawością” (1).
Dopóki wzmacniamy ego, ono mówi nam: będziemy nadal żyć w iluzji biegunowości.
„[Cnota i występek] istnieją i nie istnieją jednocześnie.
Jeśli Bóg utrzymuje ego w człowieku, wówczas On trzyma go w poczuciu różnicowania, a także w odczuciu cnoty i grzechu. Lecz rzadko kiedy kompletnie zaciera On ego i umożliwia to wyjście poza cnotę i grzech, dobro i zło. Dopóki człowiek nie uświadomi sobie Boga, zachowuje poczucie różnicowania i wiedzy o dobrym i złym” (2).
Pogląd, że tylko wybrana garstka ludzi odnajdzie oświecenie, wydaje się nieco przestarzały i mogę powiedzieć tylko tyle, ponieważ z opinii czytelników, którzy komentowali jeden z moich ostatnich artykułów na temat koncepcji oświecenia, wynika, że jest ono osiągalne zaledwie dla nielicznych poszukiwaczy, którzy są wystarczająco pilni, aby całkowicie wyjść poza ego.
Mimo że praca wewnętrzna jest nadal absolutnym wymogiem, wydaje mi się, że od czasów  Ramakrishny wrota otwarły się szerzej i więcej poszukiwaczy może odnaleźć oświecenie.
Przypuszczam, że ten punkt widzenia jest częściowo skutkiem przekonań na temat wzniesienia w obecnych czasach, że wszyscy ludzie doświadczają jeszcze stopniowego bezpośredniego fizycznego/duchowego rozwoju. Odczuwanie Ja (i wielu innych)  niesie to, że oświecenie jest teraz szeroko dostępne, o ile wykonujemy wewnętrzną pracę, która zawsze była i jest potrzebna.
Ego – jak mówi Ramaksishna „jest jak kij, który zdaje się dzielić wodę na dwie części. Daje ci odczucie, że ty jesteś jednym a Ja jestem inny” (3).
Ignorancja duchowa, jak doradza „pozostaje tak długo, dopóki mamy ego. Nie może być wyzwolenia, dopóki pozostaje ego. ‘O Boże, to Ty jesteś wykonawcą, nie ja’ – to jest wiedza” (4).
Dodaje jeden ze swoich wcześniejszych cytatów:
„’Mój dom’, ‘moje zdrowie’, ‘moja nauka’, ‘mój stan posiadania’ — ta postawa, która skłania do wypowiadania takich słów wywodzi się z ignorancji. W przeciwieństwie do tego, postawa zrodzona z Wiedzy głosi: ‘O Boże, Ty jesteś Mistrzem i wszystkie te rzeczy należą do Ciebie. Dom, rodzina, dzieci, krewni, przyjaciele są Twoi’” (5).
Stawanie się przewodem dla energii oraz inspiracji Źródła jest warte naszego czasu i wysiłku. Kiedy uznamy, że nasza skończona fizyczna jaźń jest zdolna osiągać tylko rzeczy, które współbrzmią z naszą powierzchowną percepcją, możemy otworzyć się, przerwać barierę i robić rzeczy, co do których nie spodziewaliśmy się, że jesteśmy w stanie je zrobić.
Źródło pracuje wewnątrz nas do tego stopnia, że chcemy i jesteśmy w stanie otworzyć się, a nasza kreatywność popłynie (zgodnie z naszą ogólną duchowością), kiedy pozwolimy Żródłu na to, by wyraziło Jego/Jej przepotężną miłość i inteligencję za naszym pośrednictwem. Nie będziemy już stresować się i martwić o to, jak inni poszukiwacze postrzegają naszą pracę, ponieważ będziemy wiedzieli, że my nie tworzymy sami z siebie – my otrzymujemy boską pomoc.
Według Krishnamurtiego „tym, co niszczy miłość, jest nasz umysł z jego żądaniami i lękami, jego przywiązaniami i odmowami, jego determinacją i naleganiem” (6).
Mówi, w jaki sposób ‘propaganda’ religijna i polityczna kształtuje sposób myślenia.
„Doświadczanie przyjemności i cierpienia jest bezpośrednie, indywidualne; lecz rozumienie tego doświadczenia jest wynikiem wzorców innych, autorytetów religijnych i społecznych. Jesteśmy rezultatem myśli i wpływów innych; jesteśmy uwarunkowani przez religijność, jak i przez propagandę polityczną” (7).
Hazrat Inayat Khan podkreśla, że postrzeganie nas samych poprzez soczewki ego powoduje  wiele niepotrzebnych nieszczęść.
„Osobie, która lubi mówić dwanaście razy dziennie ‘Ja’ nie jest łatwo powiedzieć: ‘To nie ja, to Ty działasz’. Lecz nie wie o tym, że to głoszenie ‘Ja’ jest rdzeniem jego kłopotu. To ono czyni to, że czuje się zraniony przez każdą niewielką obrazę, przez każdą, nawet małą przeszkodę.
Ilość cierpienia, jakie daje mu ta iluzja jest tak wielka, że równie dobrze można by ja odrzucić. Lecz jest to ostatnia rzecz na świecie, jaką zrobi. Odda ostatni grosz, lecz nie myślenie w kategoriach ‘Ja’ …  To jest ta cała trudność i jedyna przeszkoda na ścieżce duchowej” (8).
Według Sri Krishny, ‘odcięcie się od pragnienia’ oswobodzi nas i pokaże nam drogę do serca.
„Samokontrola odcina od pragnienia, które ogranicza serce, i poznanie Atmana. Człowiek odnajduje Nirwanę, która jest Brahmanem, tutaj i potem” (9).
Budda mówi: „Świat nie wie, że my musimy wszyscy dojść tutaj do końca; lecz ci, którzy to wiedzą, od razu ucinają swoje spory” (10).
Wszystko, co istnieje, ma jakiś cel – mówi Budda – i życie w miłości jest najlepszą rzeczą, która możemy zrobić z tym istnieniem.
„Wszystkie rzeczy, które istnieją, nie są bez przyczyny. Jednakże, ani Ishvara, ani absolut, ani jaźń, ani bezprzyczynowa możliwość nie są sprawcą, lecz to nasze uczynki wytwarzają zarówno dobre, jak i złe skutki.
„Cały świat podlega prawu przyczynowości i przyczyny, które działają, nie są wymyślone, ponieważ złoto, z którego wykonana jest czarka jest całe złotem. … Pozwólmy sobie oddać siebie i wszelki egoizm, i skoro wszystkie rzeczy dzieją się z prawa przyczyny, czyńmy dobro, aby dobro mogło być skutkiem naszych działań” (11).
Kiedy możemy żyć czyści i niezachwiani w sercu, karma, którą przejawimy, podźwignie nas i tych z naszego otoczenia, którzy korzystają z naszej miłości i pozytywności. Późniejsze życie, jakie tworzymy sobie, będzie dużo bardziej błogosławione, ponieważ będziemy czynić rzeczywiste i solidne starania, aby uczynić je przyjemnym dla siebie dzięki nieustannym, pełnym miłości działaniom na ziemi.
Czasami chciałbym wykrzyczeć ze szczytu góry, że miłość jest najważniejszą i najpotężniejsza siłą w istnieniu, zaraz po Źródle.
Miłość będzie pomagać nam, byśmy ujrzeli naszą drogę poprzez mylący ziemski labirynt, w którym mamy starać się nawigować jak najlepiej i z miłością w sercu oraz wolą w naszych umysłach, aby stale przekraczać ego. Wtedy zrównamy nasze myśli, uczucia i działania z wyższymi mocami. 

Przypisy:
  1. Swami Nikhilananda, trans., The Gospel of Sri Ramakrishna. New York: Ramakrishna-Vivekananda Center, 1978; c1942, 208.
  2. Ibid., 328.
  3. Ibid., 387.
  4. Ibid., 204.
  5. Ibid., 105.
  6. J. Krishnamurti,Commentaries on Living. Second Series. Wheaton, IL: Theosophical Publishing House, 1967; c1958, 223.
  7. J. Krishnamurti, Commentaries on Living. First Series. Bombay, etc.: B.I. Publications, 1972; c1974, 61-2.
  8. Hazrat Inayat Khan, Way of Illumination. Delhi, etc.: Motilal Banarsidass, 1988, 197.
  9. Swami Prabhavananda and Christopher Isherwood, trans., Bhagavad-Gita. The Song of God. New York and Scarborough: New American Library, 1972; c1944, 61.
  10. Edwin A. Burtt, ed., The Teachings of the Compassionate Buddha. New York and Toronto: New American Library, 1955, 53.
  11. Paul Carus, The Gospel of Buddha According to Old Records. Tucson: Omen Press, 1972, 61.
Zakończenie w części 3. jutro. Kliknij here aby przeczytać cały artykuł.



Abba Alonious mówi, że zniszczenie ego było mu potrzebne, aby mógł odbudować siebie od podstaw.
„Gdybym nie zniszczył siebie całkowicie, nie byłbym w stanie odbudować i ukształtować siebie ponownie” (16).
‘Woda Boskiej łaski’, Paramahansa Ramakrishna mówi: „nie można zbierać na wysokim kopcu egotyzmu, musi on runąć” (17).
Mówi także, że nie połączymy się ze Źródłem, dopóki nie wyrzekniemy się służących sobie sposobów ego.
„Dopóki nie wyrzekniemy się ego, nie otrzymamy łaski Boga” (18).
‘Narendra’, który później stał się Swami Vivekanandą, cieszył się przekroczeniem swego ego i doświadczeniem nieba na ziemi.
“Ty Jeden bez Drugiego, wszystek Pokój, Król Królów! U Twoich umiłowanych stóp wyrzeknę się swojego życia i w ten sposób ostatecznie osiągnę mój życiowy cel; będę cieszyć się błogosławieństwem niebios, żyjąc na ziemi” (19).
Sri Aurobindo zachęca nas, abyśmy wywabiali ego ze wszystkich jego sprytnych przebrań i kryjówek, abyśmy mogli w końcu zerwać z nim.
„W centrum wszelkiego wyrzeczenia jest egoizm a do niego musimy dotrzeć, do każdego jego ukrycia i przebrania i wyciągnąć go z nich, zgładzić go, ponieważ jego przebrania są nieskończone i będzie ono walczyć o ostatni strzępek możliwości rządzenia się. … Nie ma ja ani ty, lecz jedynie boska Jaźń równa we wszystkich wcieleniach, równa w jednostkach i grupie, i jedynym, co się liczy, jest uświadomienie sobie tego, służenie temu, wypełnianie tego” (20).
W Q&A, Ramana Maharishi mówi, że wyrzeczenie się pociąga za sobą nie tylko porzucenie ego – Idzie za tym porzucenie fałszywej jaźni, pod której wpływem się znajdujesz.
„P: Co to jest wyrzeczenie?
„M: Porzucenie ego.
P: Czy nie jest to wyrzeczenie się stanu posiadania?
„M: Posiadacza również” (21).
Po to, by ‘porzucić wszystko’, co materialistyczne – radzi – mamy zrozumieć, że ego karmi się tym wszystkim.
„Jeżeli jest ego, jest wszystko inne. Kiedy ego nie ma, nie ma już niczego. W rzeczywistości ego jest wszystkim. Zatem powstaje zapytanie, czy ego jest jedynym sposobem na porzucenie wszystkiego” (22).
Krishnamurti mówi, że w końcu będziemy tak bardzo dbać o innych, że będziemy mieć lekkie pragnienie, by stymulować ego.
„Musicie rozróżniać pomiędzy egoizmem a brakiem egoizmu, ponieważ egoizm ma wiele form i kiedy myślicie, że już ostatecznie zabiliście go w jednej z tych form, urasta ono w innej, mocniej niż kiedykolwiek. Lecz stopniowo będziecie stawać się tak wypełnieni myśleniem o pomaganiu innym, że nie będzie miejsca ani czasu dla żadnej myśli o sobie” (23).
Po tak pilnej pracy będziemy mniej dbać o nasze zachcianki i pragnienia a więcej o pomaganie innym, bowiem odkryjemy, że potrzebujemy go dla fizycznego i duchowego rozkwitu. Przestaniemy chcieć stymulować ego, kiedy stale będziemy uczyć się dbać bardziej o położenie innych a nasz altruizm wpłynie na każdego, kto zatracił się w granicach ego.
Będziemy służyć innym z otwartym i kochającym sercem, a oni z kolei przebudzą się do swojego potencjału i zaczną pomagać innym odnajdywać duchowe postrzeganie lub po prostu nauczyć się stawiać stopy w tym trudnym świecie.
Ludzie z zewnątrz, którzy karmią głodnych, dają pić spragnionym oraz odzież i schronienie bezdomnym prawdopodobnie nie myślą dużo o sobie. Mimo że oświecenie nie jest ich celem, robią oni stale altruistyczne rzeczy, które duch najprawdopodobniej wynagrodzi im, kiedy ponownie znajdą się w wyższym świecie.
Wielu z nich prawdopodobnie nie myśli o duchowości lub możliwości życia po życiu – oni po prostu widzą okrucieństwa, które trzeba łagodzić, i usiłują to robić. To jest prawdziwy altruizm i w swoim czasie każdy pojmie to i ostatecznie zacznie pomagać innym.
W swoim końcowym cytacie Adyashanti zachęca nas, byśmy wyszli poza naszą fiksację na porażce bądź sukcesie. Jedynie wówczas, gdy zaprzestaniemy dbać o ‘swoją historię’, co oznacza bycie pustym, możemy dostrzec Źródło w większym stopniu czystości i jasności, możemy przyjąć miłość.
„Największym wyzwaniem dla większości duchowych poszukiwaczy jest oddanie dla swojej ważności i widzenie pustki w swojej historii osobistej.
„Powinniście wybudzić się z waszej osobistej historii, po to by się uwolnić. Porzucenie bycia zarówno ignorantem, jak i oświeconym jest oznaką wyzwolenia i pozwala wam traktować innych jako wasze Jaźnie. To, co opisuję, jest narodzinami prawdziwej Miłości” (24).
Łatwo jest pozostawać zafiksowanym na naszych dokonaniach i porażkach, lecz musimy słuchać bez końca, jedynie kiedy możemy siebie uczynić pustymi z każdej myśli, która nie jest nakierowana na Źródło lub służbę (np. kiedy możemy wyjść poza egoistyczne myśli), wówczas jesteśmy w stanie czynić wszystko, co czyste i znamienne w swoim czasie na ziemi.
Kiedy nasze odczucie siebie jest przekroczone, jesteśmy zasadniczo nieskończeni. Możemy badać naszą Chrystusową świadomość w medytacji, kreatywności i różnych innych narzędziach duchowych, a po drodze możemy w sposób otwarty i pełen miłości służyć innym ze zrozumieniem, że nasza służba czyni bardziej radosnym nie tylko ich życie, lecz i nasze.
Oczywiście, nie będziemy służyć innym dla nagród karmicznych.
Będziemy służyć, ponieważ zostawiliśmy za sobą nasze pragnienie pomagania sobie, zastępując je pragnieniem pomagania innym. Cały świat będzie korzystał, jeśli dwóch poszukiwaczy przekroczy swoje odczucie siebie i zacznie służyć tej planecie, a my definitywnie potrzebujemy więcej nauczycieli humanitaryzmu i duchowości.
Potrzebujemy więcej nauczycieli duchowych jedynie w sensie tego, że potrzeba więcej ludzi, którzy chcą altruistycznie służyć, pokazując drogę powrotną do wyższych światów i nie ulega teraz wątpliwości, że jesteśmy naszymi najlepszymi nauczycielami duchowymi a inspiracja lub jasność może pochodzić jedynie z wnętrza.
W obliczu stałych schematów ego wydaje mi się, że najlepszą rzeczą, jaką możemy zrobić, jest życie skromne i służenie innym z otwartym sercem, jako wolni od sterowanych przez ego zmartwień na temat tego, jak widzi nas świat. Nie jesteśmy tutaj, by zadowalać ego innych – jesteśmy tutaj, aby pomagać światu w odnalezieniu wyższego stanu świadomości, co wyzwoli nas od wszelkich stresów i dramatów, przez jakie przechodzimy jako ‘normalne’.
Kiedy możemy wykonywać swoją pracę bez mentalnych zmartwień lub przywiązań, odblokowujemy nasz prawdziwy potencjał: prawdziwy sekret życia. Ta planeta zmieni się błyskawicznie, kiedy każdy będzie otwarty a świat ostatecznie przebudzi się, w miarę jak będziemy nadal żyli w miłości i damy dobry przykład. 

Przypisy:
  1. Sadhu Arunachala (A.W. Chadwick), A Sadhu’s Reminiscences of Ramana Maharshi. Tiruvannamalai: Sri Ramanasramam, 1961, 40.
  2. Paul Ferrini, Silence of the Heart. South Deerfield, MA: Heartways Press, 1996, 22.
  3. Adyashanti, http://www.members.shaw.ca/adyashanti/, 16 May 2004.
  4. Swami Nikhilananda, trans., The Gospel of Sri Ramakrishna. New York: Ramakrishna-Vivekananda Center, 1978; c1942, 105.
  5. Ibid., 208.
  6. Ibid., 328.
  7. Ibid., 387.
  8. Ibid., 204.
  9. Ibid., 105.
  10. J. Krishnamurti,Commentaries on Living. Second Series. Wheaton, IL: Theosophical Publishing House, 1967; c1958, 223.
  11. J. Krishnamurti, Commentaries on Living. First Series. Bombay, etc.: B.I. Publications, 1972; c1974, 61-2.
  12. Hazrat Inayat Khan, Way of Illumination. Delhi, etc.: Motilal Banarsidass, 1988, 197.
  13. Swami Prabhavananda and Christopher Isherwood, trans., Bhagavad-Gita. The Song of God. New York and Scarborough: New American Library, 1972; c1944, 61.
  14. Edwin A. Burtt, ed., The Teachings of the Compassionate Buddha. New York and Toronto: New American Library, 1955, 53.
  15. Paul Carus, The Gospel of Buddha According to Old Records. Tucson: Omen Press, 1972, 61.
  16. Benedicta Ward, trans., The Sayings of the Desert Fathers. London and Oxford: Mowbray Books, 1981, 35.
  17. Swami Nikhilananda, trans., The Gospel of Sri Ramakrishna. Ibid., 111.
  18. Ibid., 790.
  19. Ibid., 120.
  20. Sri Aurobindo, The Synthesis of Yoga. Pondicherry: Sri Aurobindo Ashram, 1983, 3-16.
  21. Paul Brunton and Munagala Venkataramaiah. Conscious Immortality. Conversations with Sri Ramana Maharshi. Rev. ed. 1996, n.p.
  22. Sri Ramana Maharshi. Forty Verses on Reality. Trans. Arthur Osborne. Mountain Path, October 1964. Downloaded from http://www.realization.org/page/namedoc0/40_verses/40_verses_0.htm, 25 August 2005, Verse 25.
  23. J. Krishnamurti, At the Feet of the Master. Adyar: Theosophical Publishing House, 1974; c1910, 34-5.
  24. Adyashanti, “How You Treat Others,” 1998, downloaded from http://www.adyashanti.org, 2004.
(Można dowolnie rozpowszechniać ten artykuł.)
Jestem pisarzem, muzykiem i blogerem, mam 21 lat. Stworzyłem The Culture of Awareness codzienną stronę wiadomości.
The Culture of Awareness zawiera codzienne wiadomości o treści duchowej i alternatywnej, artykuły, które napisałem i więcej. Celem jest przebudzenie i podźwigniecie poprzez dostarczenie materiałów na temat upadku elity planetarnej oraz nowego wzorca jedności i duchowości.  .
Można mnie także znaleźć na Facebook (Wes Annac i The Culture of Awareness) oraz Twitter.
Tłum. Anna Euleya

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz