(Ciąg
dalszy)
Życie na planach mentalnych
w waszych krystalicznych formach
Zanim przyjrzymy się innym korzyściom płynącym z posiadania
świetlistego ciała niż zdolność do
przetrwania w wyższych wymiarach, powinniśmy zauważyć przy okazji, że mamy
przykłady Ziemian, którzy uzyskali krystaliczne ciała.
Każda osoba, która w swoim życiu po życiu przechodzi z planu
astralnego do planu mentalnego, który my nazywamy czwartym bądź piątym
wymiarem, czyni tak, odsłaniając swoje wewnętrzne ciało świetliste.
Pamiętajcie o tym, że oni już opuścili swoje ciała
fizyczne, natomiast my transformujemy
się ze struktury węglowej do struktury krystalicznej.
Posłuchajmy o dwóch przejściach, które my nazywamy
Wzniesieniem – jedno opisane przez Frances Banks a drugie przez „Dra G”. (1)
Kiedy jej praca w 4. wymiarze zakończyła się, Frances Banks postanawiając
opuścić dom wypoczynku, była przywiązana do 4. wymiaru a wchodziła do 5.
„Jestem jak jakieś stworzenie w stanie hibernacji, a w
dodatku, w tym samym czasie, zrzucające już niepotrzebną skórę. Czuję się
chwilami, jak wąż, który stopniowo zsuwa skórę. Te jakby zwoje niższej gęstości
schodzą ze mnie. Wynurzam się z żalów i ziemskich wspomnień, z rozczarowań, z
idealizowania, które stawało się iluzjami, ulotnymi i pozbawionymi prawdziwej
wartości.
Przeglądam każdy złuszczający się ze mnie kawałek skóry, w
jego właściwym połączeniu z prawdziwym Ja, a który służył po to, by zasłaniać
je.
I co więcej, stałam się wdzięczna Rzeczywistości, która
była, chwała Bogu, pod tą skórą przez cały czas”. (2)
Potem opowiada, jak obserwowała uwolnienie swojego ciała
astralnego. Wielu ludzi kładzie się spać, powiedzmy, podczas gdy to się dzieje,
lecz nie Frances, z zawodu psycholog. Obserwowała cały ten proces.
„Zdawałam sobie sprawę z tego, że to, co ze mnie odchodzi,
jakby schodziła ze mnie skóra, jest niematerialne, nietrwałe, rozkładające się,
ponieważ spada ze mnie w prochy nicości. To co pozostało, jest istotą Światła,
jest Rzeczywistością, jest trwałe i prawdziwe. Nazywam moje nowe ciało Ciałem
Świetlistym i rzeczywiście, ono naprawdę takim jest.
Ciało Świetliste, nie jest ani gęste, ani materialne, ani
tępe i ciężkie jak ciało fizyczne, nie jest ani niematerialne, ani mroczne i
nierealne jak ciało astralne, eteryczne, które nic nie waży. Nie ściąga w dół,
ku materii, lecz jest splecione z kolorem i pięknem, a także pięknem i
kształtem oraz swoją istotą.
Czy jest to trudno pojąć? Musisz pamiętać, że Ja formuję to
moje ciało duchowe lub nawet lepiej można to określić, mówiąc, że scalam się z
nim. To brzmi jak paradoks, ale w takim razie wiele z tego, do czego stajesz
się przystosowywany tutaj, jest paradoksalne, z punktu widzenia ograniczonego ludzkiego
umysłu, ja ciągle mam ludzki umysł, ja ciągle mam swoje zdanie, lecz oba
nieuchronnie zmieniają się i z tego powodu czuję się, jakbym scalała się, jak
poczwarka z motylem, stanowiąc dla niego pożywienie. Stopniowo mogę
funkcjonować z większą gotowością i coraz dłużej w moim Ciele Świetlistym i w
nim mogę kontynuować połączenie z bardziej zaawansowanymi Duszami i przyswajać
sobie moją wizję”. (3)
A teraz dr G, który doznaje uczucia, że czas jego przejścia
zbliża się, opowiada T.E. Lawrence’owi (po śmierci Lawrence’owi z Arabii):
„Ponadczasowość naszego życia – powiedział - skłania nas ku mylnemu przekonaniu, że nie
mamy już czasu na przeżywanie szczęścia. Nie musimy przedłużać mroków wieku
starczego, aby wyznaczyć naturalną granicę naszym działaniom. I tak, kiedy
jesteśmy szczęśliwi i wszystko idzie łatwo, myślimy, że tak może trwać w
nieskończoność.
Lecz wiem, że tutaj, w naszym czasie, istnieją naturalne
okresy i zbliżam się do jednego z nich. Mógłbym,
być może, zlekceważyć sygnały i zawiadomienia, i pozostać tutaj [na planie
astralnym], lecz gdybym zrobił to, wypaczyłbym wzorzec. Więc sami widzicie,
nawet raj nie może cieszyć zbyt długo, ponieważ może udaremnić czyjeś
prawidłowe wzrastanie ...
Zestarzałem się w tym ciele [astralnym] i wkrótce mam coś z
nim zrobić. Następnie pójdę, by badać ten cudowny wszechświat na innym poziomie
[np. na Planie Mentalnym].” (4).
Jak mówi dr G. „oświecenie mądrego ducha otoczyło go chwałą i
było bardziej przekonujące niż wszelkie słowa”. (5)
Lawrence komentuje: „Słyszałem o tej drugiej śmierci i o przejściu
do następnej sfery … Obecnie wydaje mi się, że mogę być uprzywilejowany,
obserwując, jak dzieje się to z innymi”. (6) W rzeczywistości Lawrence obserwuje
to.
Lawrence opisuje Wzniesienie dra G. z planu astralnego do
planu mentalnego:
„Koniec przyszedł nagle. Zawołałem go, a on powiedział, że
śpi. Staliśmy dookoła niego i obserwowaliśmy jego ciche ciało i światło, które przypływało do niego i odchodziło.
W ciągu zapierającej dech sekundy nadeszła zmiana.
Światło zebrało się i rozpaliło się tak intensywnie i do
wewnątrz, że aż jęknęliśmy i i odwróciliśmy
się. Następnie światło to odeszło i pozostała tylko zjawa naszego przyjaciela,
która skurczyła się i zniknęła, kiedy na nią patrzyliśmy.
Usiedliśmy, nie mogąc mówić z wrażenia, przejęci pięknem i
doniosłością tego przejścia. Milczeliśmy bardzo długo, zanim ktoś przerwał
ciszę i zapytał: ‘Słyszałem, że dopasowanie się duszy do nowych warunków wymaga
nieco czasu, tak jak my potrzebowaliśmy czasu na dostosowanie się, kiedy
przyszliśmy tutaj po raz pierwszy, więc nie możemy się spodziewać, że nasz
przyjaciel jeszcze przyjdzie do nas.
Zaproponowałem, żebyśmy, kiedy to przejście zakończy się,
spotkali się tutaj i zaczekali, z nadzieją, że on przyjdzie. Zgodzili się i
rozeszli się zamyśleni, każdy do swoich zajęć”. (7)
Później dr G. zszedł, by złożyć Lawrence’owi i jego
towarzyszom wizytę. Opisuje ją tak:
„Dr G. dotrzymał obietnicy, że przyjdzie do nas, lecz
pojawił się, kiedy najmniej się go spodziewaliśmy. Tylko niektórzy z nas
siedzieli, cicho rozmawiając, kiedy dał się usłyszeć jego głos, a kiedy
popatrzyliśmy w górę, zaskoczeni, ujrzeliśmy zarysy ciała, które prędko
wypełniały się i pobierały materię, tak oto był on ponownie pośród nas.
Przyniósł wraz z sobą atmosferę wywyższenia i odczuwaliśmy
jego obecność jako chrzest duchowy, strumień czystej radości łapczywie
pochłanianej przez nasze spragnione istoty. Światło i szczęście jaśniały na nas
także, sprawiając przyjemność, jaką daje obecność wywyższonej istoty. Pozostał
zaledwie chwilę … i ponownie nas opuścił”. (8)
Daje to nam niejakie pojęcie o tym, jak będzie wyglądało
życie w naszych formach krystalicznych.
Korzyści płynące z
posiadania ciała krystalicznego
To oczywiste, że największą korzyścią z posiadania ciała krystalicznego
jest zdolność do życia w wyższych wymiarach.
Archanioł Michał podsumowuje sytuację wznoszących się. Większa
„korzyść z wzorca krystalicznego niż z wzorca węglowego polega na tym, że
wzorzec krystaliczny posiada zdolność do przechowywania, emitowania i przekazywania
większej ilości informacji, przekazów i nawiązywania łączności.
Stawia to was w lepszej pozycji, jeśli chodzi o odbiór i
przekazywanie, wysyłanie transmitowanie poprzez multi - wszechświat klarowności,
co do tego, kim jesteście. Jest to diamentowa struktura, rzeczywiście znana we wszechświecie i multi –
wszechświecie oraz w wielu aspektach - powrót do oryginalnej formy, którą
wyznaczyła Matka.
Lecz wraz z tą przemianą w formę krystaliczną ... tym, co
będziecie mogli robić, jest otrzymywanie większej klarowności. Jest to
podstawowy, najważniejszy dar. Lecz będziecie również zdolni do utrzymania większej
energii.
Stajecie się również zdolni do tego, aby być waszą
wielowymiarową jaźnią, waszą ponad wielowymiarową jaźnią. Jest to taka sytuacja
wibracyjna, kiedy możecie komunikować się telepatycznie i fizycznie, bardziej
klarownie z waszymi gwiezdnymi braćmi i siostrami oraz z innymi – odleglejszymi,
i oczywiście, z nami również”. (9)
To pozwala na wzmocnienie systemu czakr.
Jedną z najważniejszych treści przejścia w formę
krystaliczną jest to, że możecie mieć wzmocniony swój system czakr w pełnym
wymiarze. A wraz z tym – odbudowę waszych czakr, waszego system energetycznego
– ponieważ tym właśnie są wasze systemy czakr – są pełna siłą operacyjną w
czasie gdy istota przebywa w ludzkim ciele.
Więc jest to jedyny powód, dla którego zmiana ta zachodzi dla
tego, można tak powiedzieć – czegoś innego… tak, wielu z was myśli o tym jako o
uaktualnieniu . I oczywiście, w praktyce tak jest, ponieważ ta zmiana pozwala wam
działać w sposób pełni jawny dla samych siebie. Lecz nie jest tak, że stare nie było przydatne
i nie powinno być doceniane i honorowane, ponieważ spełniło już swoją rolę w
podróży ". (10)
SaLuSa mówi, że krystaliczne ciała „zapewnią wam zdrowe
życie, wolne od chorób i dolegliwości oraz chorób zawiązanych z niskimi wibracjami
3. wymiaru. (11)
Pewnego dnia w przyszłości wasze wibracje osiągną tak wysoki
poziom, że niższe energie nie będą na was wywierały żadnego wpływu. Już teraz komórki
waszego ciała odmieniają się a kiedy staną się krystaliczne, będziecie
nietykalni. Czas ten nadejdzie, kiedy się wzniesiecie, i nic takiego jak
choroba nie będzie mogło zmienić czegokolwiek w waszym życiu. Zapraszamy na
pokłady naszych statków, nie znajdziecie tam żadnych oznak istnienia lekarzy
czy szpitali jako takich. Mamy komory uzdrawiające, lecz na swoim poziomie
używamy ich do wyrównywania swoich energii. (12)
To pozwoli wam całkowicie zatrzymać proces starzenia się.
Czymś, czego jeszcze się nie zauważa z powodu wyższych
wibracji jest fakt, że proces starzenia zwalnia. Ostatecznie zatrzyma się on, a
kiedy będziecie mieli krystaliczne komórki, a cały proces zostanie odwrócony
poprzez potęgę myśli. Te nowe komórki będą miały wyższy stopień świadomości niż
poprzednie i będą szybciej reagowały na myśli”. (13)
Stacja Mateusza również opisuje wpływ transformacji na nasze
zdrowie.
„Teraz, kiedy … starsi ludzie mają rozdzierające serce
troski o swoje rodziny, w ciągu kilku lat te kwestie przestaną istnieć…
Przyswajanie światła przyniesie nie tylko duchową klarowność, zmieni również
komórki ciała, nadając im krystaliczną strukturę, która nie degeneruje się, jak
czynią to komórki ciała trzecio-wymiarowego..
Choroby, które obecnie nękają mózg wraz ze wszystkimi innymi
chorobami szerzącymi sie na trzecio-wymiarowej Ziemi, nie będą istnieć, od
kiedy ta planeta będzie wolna od niższych wibracji”. (14)
One pozwolą nam odmienić nasz kształt i wolę.
Już na waszych poziomach astralnych, do których przechodzą
dusze po śmierci, mają one wystarczającą moc, aby zaprezentować się wam, kiedy
życzą sobie być widziane. Jest to wyraźnie pożyteczne, kiedy nowo przybyłe
dusze spotykają się z tymi, którzy odeszli na bardzo wiele lat przed nimi. W
związku z tym, kiedy wzniesiesz się, tak naprawdę nie doświadczysz niczego, co
byłoby dla ciebie całkiem nowe”. (15)
Jutro omówimy kilka problemów zdrowotnych, które przynoszą
przełączenie.
(Ciąg dalszy w części 3.)
Przypisy
(1) Aby dowiedzieć się ogólnie na temat życia na planach
duchowych, zobacz: New Maps of Heaven na http://goldengaiadb.com/New_Maps_of_Heaven.
(2) Frances Banks w: Helen Graves, Testimony of Light.
London: Churches Fellowship for Psychical & Spiritual Studies, 1975; 1969,
124.
(3) Tamże.
(4) T.E. Lawrence poprzez Jane Sherwood, medium, Post-Mortem
Journal. Communications from T.E. Lawrence. London: Spearman, 1964, 76.
(5) Tamże.
(6) Tamże, 77.
(7) Tamże, 78-79.
(8) Tamze, 83.
(9) “Archangel Michael: It is Time to Awaken Fully Now –
Part 1/2,” June 11, 2013, na stronie: http://goldenageofgaia.com/2013/06/archangel-michael-it-is-time-to-awaken-fully-now-part-12/.
(12) Tamże.
(11) SaLuSa, 29 lutego 2012, na stronie: http://www.treeofthegoldenlight.com/First_Contact/Channeled_Messages_by_Mike_Quinsey.htm.
(12) SaLuSa, 15 lipca 2011.
(13) SaLuSa, 28 paźdz. 2011.
(14) Matthew’s Message, (Przesłanie Mateusza) 13 paźdz.
2006, na stronie: http://www.matthewbooks.com/mattsmessage.htm.
(15) SaLuSa, 28 paźdz. 2011.
Tłumaczenie Anna
Małgorzata Bogusz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz